Miłośnicy koni dziękowali za udany sezon.
Uroczystość rozpoczęła się od przejazdu znad jezior krauszowsko-ludźmierskich ulicą Podhalańską i Jana Pawła na plac przy kościele. Później przyszedł czas na Mszę św. - Człowiek jest panem stworzenia, a wy szczególnie umiłowaliście konie. To razem z nimi tak wielu turystów zapoznajecie z cudownym krajobrazem podhalańskim. Proszę was, abyście czynili to zawsze godnie, bez wulgaryzmów czy jakichś niewybrednych żartów - mówił ks. infułat Stanisław Olszówka, wieloletni proboszcz i dziekan zakopiański. Duchowny był wysłannikiem metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisz.
Podczas modlitwy wiernych wspominano fiakrów, przewoźników do Morskiego Oka, kowali, rymarzy, hodowców i miłośników koni.
- Bardzo się cieszę, że trudne sprawy zawierzacie Matce Boskiej - Gaździnie Podhala. Niech Ona wspiera tych, którzy po Bogu i ludziach kochają konie - mówił ks. Jerzy Filek, kustosz sanktuarium w Ludźmierzu. Duchowny bardzo dziękował wszystkim jeźdźcom za udział w pielgrzymce. Na koniach do sanktuarium przyjechali też ks. Władysław Zązel i ks. Jan Gacek, kapelani Związku Podhalan. Eucharystię koncelebrował również ks. Władysław Pasternak, proboszcz parafii w Bukowinie Tatrzańskiej.
Wśród banderii konnej byli nie tylko górale z różnych części Podhala, ale dojechali także mieszkańcy Krakowa i okolic, którzy przewożą turystów po centrum stolicy Małopolski.
W Ludźmierzu razem z fiakrami i miłośnikami koni modlił się Piotr Bąk, starosta tatrzański. Były delegacje z pocztami sztandarowymi, m.in. zakopiańskiej banderii, która jest objęta duszpasterstwem w sanktuarium Matki Boskiej Objawiającej Cudowny Medalik na Olczy.
Na zakończenie pielgrzymki wszyscy fiakrzy otrzymali na pamiątkę kalendarze z wizerunkiem Matki Boskiej Ludźmierskiej na 2017 r. Z kolei w procesji z darami jeźdźcy złożyli ofiarę na odnowienie sanktuaryjnego ołtarza polowego, przy którym w 1997 r. modlitwie różańcowej przewodniczył papież Jan Paweł II. Słowa pozdrowienia do koniarzy i parafian oraz gości skierowała również jedna z sióstr sercanek z Krakowa. Prosiła o wsparcie remontu bursy w centrum miasta, którą prowadzą siostry. Prace oszacowane są na cztery miliony złotych. Zgromadzenie, aby pozyskać odpowiednią kwotę, prowadzą akcję Klub Szczodrych Serc.