Jednym ze znaków rozpoznawczych abp. Marka Jędraszewskiego są prowadzone w Łodzi "dialogi w katedrze". Już przeniósł ten zwyczaj do Krakowa.
Lubię czasem wracać do słów Franciszka ze Światowych Dni Młodzieży. Dzisiaj krótki fragment ze spotkania Ojca Świętego z polskimi episkopatem. Nowo ogłoszony metropolita krakowski był bowiem w gronie biskupów, którzy zadawali wtedy papieżowi pytania.
Arcybiskup Jędraszewski zapytał (jako pierwszy) o to, "jakiego rodzaju działania duszpasterskie powinien podejmować Kościół katolicki w naszym kraju, aby naród polski pozostał wierny swojej ponadtysiącletniej tradycji chrześcijańskiej". Zaznaczył, że w naszym kraju "mamy do czynienia z głęboką konfrontacją, ogromną walką między wiarą w Boga z jednej strony, a myślą i stylem życia, tak jakby Bóg nie istniał, z drugiej".
Papieska recepta była dość krótka - bliskość. "Dzisiaj my, słudzy Pana - biskupi, kapłani, zakonnicy, przekonani świeccy - powinniśmy być blisko ludu Bożego. Bez bliskości mamy tylko słowo bez ciała" - przekonywał Franciszek. "Mówiąc biskupom o bliskości, sądzę, że muszę wspomnieć o najważniejszej bliskości - wobec księży. Biskup musi być dostępny dla swoich kapłanów" - zaznaczył. Mówił także o bliskości z młodzieżą: "Pomyślcie o Janie Pawle II, co robił ze studentami. To prawda, nauczał, ale potem szedł z nimi w góry! Bliskość. Wysłuchiwał ich, przebywał z młodymi".
Na chwilę wróćmy jednak do początku tego "dialogu w katedrze". Tuż po zadaniu pytania przez abp. Jędraszewskiego papież spytał go, jakiej diecezji jest biskupem. "Łodzi, gdzie rozpoczęła się droga św. Faustyny; bo właśnie tam usłyszała głos Chrystusa, aby udać się do Warszawy i zostać zakonnicą, właśnie w Łodzi. Historia jej życia rozpoczęła się w moim mieście" - odpowiedział arcybiskup. Papież na to: "Jest ksiądz arcybiskup uprzywilejowany!".
Szlak do Krakowa (choć idąc naokoło, bo przez Warszawę, Płock i Wilno) przetarła więc nowemu metropolicie sama Apostołka Miłosierdzia.