Znaczenie metropolity krakowskiego i przyszłego papieża w budowaniu kolejnych świątyń w miejscu, które miało być "miastem bez Boga”, pokazuje film Jerzego i Krzysztofa Ridanów wyświetlony po raz pierwszy w Małopolskim Ogrodzie Sztuk w Krakowie.
- Tutaj powinien stać mój ojciec. To on towarzyszył z kamerą Karolowi Wojtyle w Nowej Hucie, to on zaczął robić ten film. Ja dokończyłem go jedynie po śmierci ojca - powiedział 23 stycznia wieczorem Krzysztof Ridan, współreżyser filmu "Nowa Huta Karola Wojtyły".
Zmarły 3 października ub. roku Jerzy Ridan, był absolwentem Wydziału Reżyserii Szkoły Filmowej w Łodzi, związanym "od zawsze" z Nową Hutą. Przez wiele lat animował nowohucki amatorski ruch filmowy, stworzył ponad 60 filmów dokumentalnych. Wiele z nich było nagradzanych na festiwalach filmowych. Największy rozgłos przyniosły Ridanowi dwa filmy: "Róg Marksa i Obrońców Krzyża" (1996) i "Otwarte miasto" (2007). Pierwszy z nich był poświęcony obronie krzyża w Nowej Hucie w 1960 r. Autor odtworzył szczegółowo walkę o wybudowanie pierwszego kościoła nowohuckiego, opierając się na relacjach świadków oraz dokumentach archiwalnych. Materiały zebrane przy okazji kręcenia filmu stały się również kanwą jego książki dokumentalnej "Krzyż Nowohucki - Dzieje Walk o Wolność" (2006). Wielkie uznanie zdobył wyreżyserowany przez Ridana film "Otwarte miasto", dokumentujący Kraków w dniu pielgrzymki papieża Benedykta XVI w 2006 r.
Przystępując do realizacji filmu "Nowa Huta Karola Wojtyły" reżyser liczył na wykorzystanie m.in. swoich materiałów filmowych, zdeponowanych niegdyś w obawie przed rewizjami bezpieki, w krakowskiej Kurii Metropolitalnej. Nie udało się ich jednak do tej pory odnaleźć. Musiano się więc posiłkować tym, co Jerzy Ridan zachował w swoim prywatnym archiwum, oraz filmami i fotografiami z innych źródeł.
40-minutowy film zrealizowany w ramach serii "Filmoteka Małopolska" pokazuje m.in. obronę krzyża w Nowej Hucie i starania o budowę kolejnych świątyń nowohuckich.
- To miasto i jego społeczeństwo weszło na stałe w życiorys kardynała Wojtyły i papieża Jana Pawła II. Tam się rozgrywały sprawy przyszłości Kościoła w Polsce. To miasto miało być bez Boga i bez kościoła. Ludziom którzy przyszli budować Nową Hutę nie wystarczało tylko jedzenie. Pragnęli równocześnie strawy duchowej. Upomnieli się o kościół, o wolność wyznania swojej religii. Przy nich stanął bardzo młody biskup Karol Wojtyła - wspominał w filmie kard. Stanisław Dziwisz.
- W 1958 r. swoją pierwszą Mszę św. po konsekracji biskupiej odprawił pod krzyżem na os. Teatralnym, na placu budowy pierwszego nowohuckiego kościoła. To było wyraźne podkreślenie znaczenia Nowej Huty w jego posłudze biskupiej - dodał historyk, dr Marek Lasota.
Karol Wojtyła wspierał tych, którzy bronili w 1960 r. Krzyża Nowohuckiego, wysłał duszpasterzy m.in. Józefa Gorzelanego, Józefa Kurzeję i Jakuba Gila, by budowali kolejne nowohuckie kościoły, sam przyjeżdżał by zachęcać duszpasterzy i wiernych.
- W grudniu 1965 r. Ojciec Święty Paweł VI zaprosił kard. Wojtyłę i mnie na audiencję do Rzymu. Poświęcił kamień z grobu św. Piotra, który miał być kamieniem węgielnym nowej świątyni. Przywiozłem go na Pasterkę. Robotnicy z Nowej Huty zaczęli wówczas krzyczeć: „Moc truchleje! Moc truchleje! Moc truchleje!”. Kardynał siedział na tronie za ołtarzem. Wstał, podniósł rękę, żeby się uciszyli i powiedział: „Moc truchleje! W Nowej Hucie stanie kościół” - wspominał w filmie ks. J. Gorzelany, pierwszy proboszcz w Bieńczycach.
Lata 60. i 70. wspominali w filmie również m.in. Adam Macedoński, ks. Jakub Gil i dr Jan Franczyk.
Karol Wojtyła, już jako papież Jan Paweł II, oddziaływał na Nową Hutę również w latach 80. Szerokim echem odbiła się jego wizyta w opactwie cystersów w Mogile w 1983 r. oraz przyjęcie na audiencji pielgrzymów z Mistrzejowic z ks. Kazimierzem Jancarzem na czele.