Zawody narciarskie w Suchem koło Poronina były pierwszą częścią akcji "Krzysiek pomaga pomagać". Wzięła w nich udział aktorka Julia Kamińska.
Jak zawsze podczas zawodów panowała świetna atmosfera, nawet gorsze warunki pogodowe nie wpływały na samopoczucie zawodników. - Po prostu wszyscy mamy gorące serca dla małego Szymona Olka, zwanego tutaj małym orłem - mówiła aktorka Julia Kamińska, znana m.in. z "Brzyduli" czy "Na dobre i na złe". To ona ściskała dłonie najlepszym zawodnikom i przekazywała pamiątkowe dyplomy od organizatorów.
- Super, że za namową kolegi zostałam ambasadorem tej świetnej akcji - dodała aktorka. Żartowała także, że nie jest dobrą narciarką, ale udało się jej bez większych problemów przejechać odcinek zawodów. - Prosiłam jednak organizatorów, żeby mi czasu nie mierzyli - przyznała z radością pani Julia.
Na starcie stanęło blisko 180 zawodników, m.in. z kilku klubów sportowych, w tym krakowskiego "Yeti". - Mamy poczucie, że to ma sens. Pomagamy i pomagać nadal będziemy. Nasza akcja się nie kończy. Obecnie wspieramy Szymka. Mamy nadzieję, że stanie na nogi, a suma którą uda nam się ostatecznie uzbierać pomoże w jego codziennej rehabilitacji - mówi Roman Graczyk, tata Krzysztofa Graczyka, od którego rozpoczęła się cała akcja.
Przypomnijmy, że Krzysztof Graczyk 31 grudnia 2004 r. na mecie I Krakowskiego Biegu Sylwestrowego doznał udaru mózgu i choć lekarze nie dawali mu szans, dziś chodzi, biega, pływa i jeździ na rowerze. Spłaca też dług wdzięczności wobec ludzi, którzy mu wtedy pomogli. W tym celu wyszukuje tych, którzy "mają gorzej od niego", i wraz ze swoim tatą Romanem Graczykiem, Stowarzyszeniem "Krzysiek pomaga pomagać", Małopolskim Okręgowym Związkiem Narciarskim oraz Klubem Narciarskim "Yeti" organizuje dla nich slalom narciarski oraz koncert połączony z aukcją.
Tym razem akcja dedykowana jest Szymkowi Olkowi.
Szymon Olek, zwany małym orzełkiem, ma 14 lat i kiedyś wszyscy przepowiadali mu karierę skoczka narciarskiego. Niestety, marzenia przerwał wypadek, po którym chłopiec doznał wylewu krwi do mózgu. - W akcję pomocy zaangażowali się m.in. Maciej Kot i Kamil Stoch. Pierwszy z nich przekazał na aukcję narty, a nasz złoty medalista olimpijski swój kombinezon. Świetnie, że nasi skoczkowie w tym okresie tak dobrze skaczą. Mamy nadzieję, że my z naszą akcją też daleko polecimy - uśmiecha się Roman Graczyk.
Zawody na wyciągu w Suchem koło Poronina były pierwszą część tegorocznej akcji "Krzysiek pomaga pomagać". 25 lutego w krakowskim hotelu "Qubus" zaplanowano koncert. Cały dochód z opłat startowych (każdy zawodnik zapłacił 30 zł) i biletów zostanie przekazany na rehabilitację Szymona. Z kolei na aukcji, która będzie miała miejsce podczas koncertu do wzięcia będą m.in. dzieła Jerzego Nowosielskiego i wspominane akcesoria sportowe polskich skoczków narciarskich.