W sanktuarium Jana Pawła II na Białych Morzach 5 marca rozpoczęły się rekolekcje wielkopostne głoszone przez o. Marko Ivana Rupnika SJ.
Podczas pierwszego spotkania opowiadał on wiernym o mozaikach swojego autorstwa, które zdobią wnętrze sanktuarium Jana Pawła II. Ich autor zdradził, że odzwierciedlają one te fragmenty Pisma Świętego, w których widzi się życie św. Jana Pawła II. Jak podkreślał, życie i nauczanie papieża były wyjaśnieniem tego, co Bóg dzisiaj mówi do świata.
O. Rupnik zastanawiał się również, czy wizerunki świętych w sztuce powinny być odzwierciedleniem ich realnego wyglądu. Zauważył jednak, że święci nie są już tymi samymi osobami, które my znaliśmy. Teraz są przemienieni w Chrystusie. Dlatego właśnie w starożytnym Kościele zmieniano twarze świętych, a obok zapisywano ich imiona. Podobnie uczynił o. Rupnik, tworząc wizerunek Jana Pawła II na apsydzie sanktuarium na Białych Morzach.
- Jan Paweł II był wielkim myślicielem, dlatego przesadziłem z przedstawieniem jego czoła. W ikonografii chrześcijańskiej tak był przedstawiany m.in. Grzegorz z Nazjanzu, który też był teologiem i poetą, jak Jan Paweł II. Chciałem żeby papież był do niego podobny - wyjaśnił. Dodał też, że wizerunek Ojca Świętego jest podobny do pewnej świętej Polki, lecz nie zdradził do której.
- Uczyniłem to także dlatego, że kiedy po dwóch wiekach przyjadą tu pielgrzymi, nie będą już pamiętać fotografii Jana Pawła II, jak pamiętamy ją my. Będą patrzeć na świętego, a nie na jednostkę czy indywiduum - tłumaczył.
Ponadto na tym przedstawieniu Jan Paweł II wskazuje na postać Chrystusa, a nad jego ręką znajduje się gwiazda. - W dawnych czasach to kosmos wskazywał na Boga, dlatego gwiazda prowadziła mędrców. Wojtyła rozumiał, że dziś to człowiek musi być tym, który wskaże Boga - wyjaśnił.
Jest to jednak gest typowy dla papieża Polaka, ponieważ nie wskazuje on bezpośrednio Chrystusa, lecz czyni to przez Jego Matkę.
Opisując mozaiki znajdujące się w ołtarzu głównym, o. Rupnik tłumaczył z kolei, że Trójca Święta jest Bożą interwencją, by zbawić człowieka z jego jałowości i śmierci.
Dlatego właśnie na szczycie apsydy znaleźć można trzech aniołów, z których każdy symbolizuje jedną Osobę Boską. Bóg przedstawiony jest tam jako anioł, którego twarz zasłania skrzydło.
- Widzimy tylko jego oko, bo miłość Ojca idzie za dziećmi i widzi, że te dzieci nie mają życia - tłumaczył rekolekcjonista.
Drugi anioł, który ma ranę, odzwierciedla postać Chrystusa. Trzeci to Duch Święty, który kładzie rękę na ofierze Abrahama, zsyłając na nią błogosławieństwo Boże.
- My składamy w ofierze chleb i wino, czyli to, co mamy do życia. Zstąpi jednak Duch Święty i ta nasza ofiara stanie się pokarmem życia wiecznego i napojem naszego zbawienia - zauważył o. Rupnik.
Ostatnim omawianym obrazem było zstąpienie Jezusa do piekieł. Jak zauważył o. Rupnik, Chrystus poszedł otworzyć wszystkie groby umarłych. Jako pierwszego musiał znaleźć Adama.
- Chwycił go za nadgarstek, czyli tam, gdzie odmierza się rytm życia. On przywrócił mu nowe życie. Lecz nie przyprowadził go tutaj, ale przeszedł za zasłonę, która rozdarła się w chwili Jego śmierci i zaprowadził go do prawdziwej świątyni - do Ojca - wyjaśnił i dodał, że za każdym przedstawionym na mozaikach gestem kryje się rozdział Pisma Świętego.
O. Marko Ivan Rupnik SJ jest artystą pochodzącym ze Słowenii. Jest m.in. dyrektorem Atelier Sztuki Centrum Aletti, skupiającego artystów chrześcijańskich. Razem z nimi wykonał mozaiki w wielu miejscach Ameryki, Bliskiego Wschodu i Europy, m.in. w sanktuarium Jana Pawła II oraz w papieskiej kaplicy Redemptoris Mater w Watykanie. Swoją działalność artystyczną i teologiczną jezuita łączy z posługą duszpasterską.
Kolejne odsłony rekolekcji zatytułowanych "Mozaiki w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II jako droga duchowa" odbędą się na Białych Morzach 11 i 12 marca.