We wtorek w krakowskim seminarium duchownym o swojej relacji z Bogiem i przeżywaniu Wielkiego Postu opowiadał Muniek Staszczyk. Było to pierwsze w tym roku spotkanie z cyklu "Ich areopag wiary".
Wokalista tłumaczył, że choć mówienie o Chrystusie nie jest w modzie w showbiznesie, to sporo jest wierzących muzyków. Sam jest jednym z nich. Opowiadał więc o kryzysach wiary i o chwilach, w których na nowo odnalazł więź z Panem Bogiem. Przyznał również, że od jakiegoś czasu odwołania do Boga można znaleźć w napisanych przez niego utworach. - Na początku nie było za wiele Boga w naszej muzyce. Nigdy się Go nie wyparłem i nie interesowały mnie kontakty ze Złym. Po prostu odpłynąłem w normalny świat hedonizmu i zabawy, a w rock’n’rollu trudno być ministrantem - przyznał.
Przyszedł jednak moment, który sprawił, że po raz pierwszy po 17 latach przerwy Muniek przystąpił do sakramentu pokuty. - Teraz Bóg jest obecny w moich piosenkach, bo jest we mnie - dodał.
Jednym z takich utworów jest piosenka „Niewierny patrzy na krzyż”. Jak przyznał wokalista, ten utwór opowiada również o nim samym. - Jestem niedowiarkiem, a św. Tomasz Apostoł jest bliską mi postacią. Rozumiem, że apostołowie w tamtych czasach też przechodzili kryzysy, w końcu Chrystus przyszedł do ludzi gorszej kategorii - rozmawiał z Samarytanami, z szefem celników czy z prostytutką. Dla ludzi to był szok! Ta piosenka jest takim zrozumieniem, że każdy ma w sobie to niedowiarstwo - mówił.
Jak jednak zauważył, mamy Pasterza, który jest w stanie pokonać wrogów i właśnie za to należy się Mu wdzięczność, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu. - Post to nie tylko odmówione kalorie, ale przede wszystkim modlitwa. To jest dobry czas na refleksję. On umarł za nasze grzechy, żebyśmy już na starcie byli zbawieni i teraz my mamy szansę Mu coś dać w zamian - tłumaczył artysta.
Zapytany o relację z Maryją, przyznał, że dopiero od kilku lat ma świadomość, jak jest ona ważna. - Wcześniej Matkę Boską traktowałem bez żadnej relacji. Akceptowałem Chrystusa, ale śmiałem się z Różańca i z pielgrzymek. 6 lat temu poczułem, że potrzebuję powrócić do Mamy - mówił. Dodał też, że podczas pielgrzymki do Medjugorje nauczył się modlić Różańcem, który dziś jest dla niego prawdziwie żywą modlitwą. - Zrozumiałem, że Matka Boska jest wielkim wsparciem, bo z Nią demon nie ma żadnych szans - przekonywał.
Nie mogło również zabraknąć pytania o Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016, których piosenkarz był ambasadorem. - Choć nie mogłem być tu fizycznie, przecież mogłem dać swoje świadectwo. Słuchałem też wszystkich kazań i muszę przyznać, że Franciszek to idealny papież na dzisiejsze czasy, bo umie dotrzeć do młodych - mówił Muniek.