W czwartek 9 marca w bazylice Mariackiej o. Stanisław Nowak OP opowiadał o modlitwach, jakich Kościół uczy nas w Wielkim Tygodniu.
Na początku dominikanin zaznaczył, że Kościół nie ma swojej modlitwy, lecz ma modlitwę Chrystusa. Nie przychodzimy więc na Mszę św., żeby się modlić, lecz by uczestniczyć w Jego modlitwie. Zdaniem o. Nowaka, Wielki Tydzień jest wspaniałą okazją, by iść obok Chrystusa, począwszy od wjazdu na osiołku do Jerozolimy, aż po każdy krok w czasie drogi krzyżowej. - On zabiera nas do Ogrójca i pozwala słuchać, jak się modli. Słyszymy nawet Jego modlitwę na krzyżu - mówił.
Zauważył, że konając, Jezus modli się początkowymi słowami Psalmu 22 i choć tej modlitwy nie kończy, ona dalej w Nim trwa. - Jeśli pozostaniemy na tym pierwszym wersecie, ten psalm będzie niezrozumiały w ustach Jezusa. Jego kontynuacja jest bardzo zaskakująca - zauważył i zachęcił wiernych, by sami zapoznali się z tym fragmentem.
Podkreślał też, że psalmy to nie tylko zbiór poezji hebrajskiej, lecz modlitewnik Jezusa. - To tak, jakbyśmy nagle odkopali Jego książeczkę do nabożeństwa - porównał. Zwrócił również uwagę na wyjątkową formę modlitwy, którą jest procesja w Niedzielę Palmową, czyli symbol pielgrzymki Jezusa do Jerozolimy. Przekonywał wręcz, że to jest najzdrowsza forma pobożności, podczas której nawet nie trzeba się modlić - wystarczy iść.
Tłumaczył jednak, że najpotężniejszą modlitwą, którą mamy, jest Eucharystia, dlatego, że podczas niej modli się sam Jezus, ofiarowując za nas całe swoje życie. Przypomniał też, że Mszę św. w Wielkim Tygodniu celebrujemy dwa razy. - W Wielki Czwartek czcimy Eucharystię, a w noc paschalną celebrujemy zmartwychwstałą Eucharystię - wyjaśnił.
Zwrócił również uwagę, że ważną modlitwą Kościoła jest uroczyste odśpiewanie męki Pańskiej i opowiadał o pozostałych pieśniach, w tym "Ludu mój, ludu" czy "Ubi caritas". W swoich opowieściach zatrzymał się na moment przy Lamentacjach Jeremiasza, a zwłaszcza na V rozdziale tej księgi, gdzie można znaleźć ubolewanie nad zburzoną Jerozolimą. - To jest poranek Wielkiej Soboty. Spróbujcie posłuchać, jak ten tekst brzmi w ustach Jezusa, który patrzy na zrujnowaną Jerozolimę, na zrujnowany przez grzech świat - zachęcił.
O. Stanisław, chcąc jak najbardziej przybliżyć wiernym omawiane pieśni wielkanocne, sam wykonał niektóre z nich. Na koniec skupił się na Pieśni Nowej, którą śpiewa sam Chrystus. Podkreślał wręcz, że jesteśmy ludem zmartwychwstania i dlatego "Alleluja" jest naszą pieśnią. - My się szykujemy 40 dni nie do tego, żeby zaśpiewać "Alleluja", ale żeby to usłyszeć z ust Jezusa, który je śpiewa na dnie otchłani, ale też na dnie naszego serca, na bagnie naszych grzechów, rozpaczy i chorób. Jezus śpiewa pieśń życia - wyjaśnił.
Na kolejną katechezę z cyklu "Tajemnice Wielkanocy" Fundacja "Dominikański Ośrodek Liturgiczny" i "Sala na Górze" zapraszają do bazyliki Mariackiej już 16 marca. Jej tematem będą symbole Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku.