O tym, że miłosierdzie ma być rysem postawy chrześcijańskiej, mówił w kolejnym kościele stacyjnym archidiecezji krakowskiej kard. Stanisław Dziwisz.
W piątkowy wieczór podczas Mszy św. w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie metropolita senior odnosząc się do czytania z Księgi Ezechiela podkreślił, że człowiek ma zawsze możliwość nawrócenia się z drogi grzechu. Dodał przy tym, że nawrócenie nie polega tylko na zejściu z niewłaściwej ścieżki, ale także na czuwaniu i roztropnej czujności, by zło nie zakradło się do serca człowieka prawego.
- Pomaga nam w tym sakrament pojednania, w którym nie tylko dokonujemy prześwietlenia naszych myśli i uczuć, naszych postaw i czynów, ale także powierzamy Bogu nasze słabości i grzechy, a w zamian otrzymujemy przebaczenie i umocnienie na dalszą drogę - tłumaczył.
Hierarcha dodał, że odczytana dziś Ewangelia uczy, że nawrócenie powinno się odbywać zarówno w relacji z Bogiem, jak i z drugim człowiekiem. Wezwał przy tym do szacunku wobec każdego ludzkiego życia, które jest święte, bo jest darem od Boga i tylko On ma nim prawo rozporządzać.
- Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo i jak często prawo człowieka do życia jest w dzisiejszym świecie naruszane i łamane, nie tylko w stosunku do nienarodzonych, ale także w kontekście zbrojnych konfliktów, wojen i terrorystycznych zamachów - zauważył.
Zdaniem kardynała człowieka można jednak "zabić" czy zranić także słowem i oskarżeniem, dlatego przestrzegł przed dzieleniem ludzi na grzeszników i cnotliwych. - Nie mamy prawa do dokonywania takich podziałów, bo przecież nie znamy tajemnicy ludzkiego serca. W naszej obecnej, polskiej rzeczywistości, dzielimy ludzi ze względu na przynależność partyjną, tak jakby ona była najważniejsza. Nie dajmy się wciągnąć na taką orbitę uprzedzeń i niechęci - nauczał.
- Nie dzielmy też bliźnich na „swoich” i na „obcych”, bo w ten sposób tracimy okazję, by sobie nawzajem i bezinteresownie pomagać, by w nas i wokół nas budować solidarny świat, w którym miłosierdzie nie jest abstrakcyjnym pojęciem, zarezerwowanym dla wybranych, ale głębokim rysem naszej chrześcijańskiej postawy - kontynuował.
Zachęcił również, by przy pojednaniu się z Bogiem, pytać samego siebie o brak przebaczenia w sercu czy konieczność przeproszenia kogoś z rodziny czy też najbliższego otoczenia. - Słowo Boże zachęca nas dzisiaj do przejrzystości i do spójności naszej postawy wobec Boga i wobec bliźnich. Pojednanie z Bogiem i hojność serca wobec Pana zakłada również pojednanie z drugim człowiekiem - opisał.
Na koniec metropolita senior zaapelował o wykorzystanie Wielkiego Postu na pogłębienie życia chrześcijańskiego. - Niech nam towarzyszą święci i błogosławieni Kościoła krakowskiego, a wśród nich św. Jan Paweł II, który uczył nas swoim słowem i czynem, jak kochać oraz służyć Bogu i bliźnim - powiedział.