Tymi słowami abp Marek Jędraszewski dodawał sił chorym i cierpiącym pacjentom krakowskiego Hospicjum św. Łazarza.
Odwiedził ich wieczorem, w 3. piątek Wielkiego Postu.
Wizytę rozpoczęła krótka modlitwa w kaplicy hospicjum, po której metropolita spotkał się z jego z pracownikami i wolontariuszami, a także z członkami Zakonu św. Łazarza z Jerozolimy. Podziękował wszystkim za serce, czas, poświęcenie oraz ich gotowość do bycia blisko cierpiących.
- Dotykają państwo ludzkiego życia w najbardziej dramatycznym, ale też szczególnym momencie prawdy. Proszę Pana Boga o to, by każdemu z państwa udzielał swojej mocy - powiedział. Dodał, że jest to ważne zwłaszcza w Wielkim Poście, w którym wierni szczególnie wchodzą w tajemnicę cierpienia i śmierci Jezusa oraz człowieczeństwa, w tym w wymiarze odchodzenia.
Przypomniał przy tym słowa św. Pawła, który mówił, że swoimi cierpieniami uzupełnia cierpienia Chrystusa dla dobra Kościoła. - Proszę przyjąć to całym sercem, że państwo, będąc tutaj, budują Kościół. W najpiękniejszym i najszlachetniejszym, ale także najgłębszym wymiarze tajemnicy Bożej i jednocześnie ludzkiej - zaznaczył.
Metropolita podczas wizyty odwiedził także chorych oraz opiekujące się nimi rodziny. Zapewniał cierpiących, że są w rękach Boga i obiecywał modlitwę. Pacjenci w krótkich rozmowach życzyli arcybiskupowi dużo zdrowia. - Bardzo się cieszę, że nasz metropolita mnie odwiedził; to bardzo dodaje sił - mówił pan Ryszard.
- To krótkie spotkanie, ale niewątpliwie budujące. Na co dzień przychodzi do nas mało ludzi, a wizyta gospodarza diecezji pokazuje chorym, że są jednak dalej ważni - przyznał ks. Adam Trzaska, kapelan hospicjum.
- Cieszymy się, że na początku swojej obecności w Krakowie ksiądz arcybiskup znalazł dla nas czas. Ta wizyta jest dla naszych podopiecznych bardzo ważna - widzimy, że rozmowy i błogosławieństwo bardzo ich wzmacniają - dodała Jolanta Stokłosa, prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych "Hospicjum św. Łazarza".