Pallotyńska parafia Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie była kolejnym przystankiem na drodze pielgrzymowania wiernych po kościołach stacyjnych archidiecezji krakowskiej.
Sobotniej wieczornej Mszy św. przewodniczył tam bp Jan Szkodoń. W wygłoszonej homilii przedstawił on krótko tradycję pielgrzymowania do kościołów stacyjnych. Zwrócił uwagę, że ma ona swoje początki w czasach prześladowania chrześcijan, kiedy to papieże udawali się do domów prywatnych lub na groby męczenników, by odprawić Eucharystię.
- Ta tradycja się rozszerzała po 313 r., kiedy Kościół nie był już prześladowany. Tradycja modlitwy w wybranych kościołach Rzymu trwała ponad 1000 lat. Potem ten zwyczaj zanikł - wrócił do niego św. Jan XXIII i błogosławiony Paweł VI - przypomniał.
Zwrócił uwagę, że w Polsce zwyczaj ten podjęto w Warszawie, Poznaniu, Łodzi i w Krakowie. - Ta tradycja ma charakter pokutny. Śpiewaliśmy przed Mszą św. Litanię do Wszystkich Świętych, prosząc o miłosierdzie i przebaczenie - zauważył. Dodał, że w tym roku pielgrzymowanie po kościołach stacyjnych mocno łączy się z Matką Bożą z Fatimy, z którą wierni powinni prosić o przebaczenia dla siebie, bliźnich i całego świata.
Hierarcha powiedział przy tym, że podczas nabożeństwa pokutnego zastanawiał się, jak przebaczać, kiedy na przykład jest się w trudnej sytuacji rodzinnej. - Kiedy wielu pyta czy przebaczenie nie będzie wtedy oznaką słabości i na przykład przyzwoleniem do dalszej przemocy. Ale Pan Jezus uczy nas jasno: "Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" - podkreślił.
Odniósł się także do ewangelicznego fragmentu o wskrzeszeniu Łazarza i stwierdził, że Chrystus objawia w nim swą Boską moc oraz zapowiada zmartwychwstanie swoje i powszechne na końcu świata.
Biskup zachęcił wiernych do trwania w postanowieniach wielkopostnych i do modlitwy za bliźnich, którzy nie przeżywają tajemnicy tego okresu pokutnego. - Nie osądzamy nikogo, ale pokutujemy i prosimy o pojednanie w ojczyźnie, w rodzinach i małżeństwach. Modlimy się, by słowo Boże było przyjęte z pokorą - powiedział.
- Przeżyjmy jak najlepiej najbliższe tygodnie, szczególnie Triduum Sacrum. Ucałujmy w Wielki Piątek krzyż z miłością i wiarą. Weźmy udział w procesji rezurekcyjnej. Pamiętajmy, że Jezus przychodzi, aby nas zbawić - zakończył bp Szkodoń.