Prezydent Andrzej Duda odznaczył dziś w Krakowie działaczy i współpracowników Studenckiego Komitetu Solidarności. Uroczystość odbyła się w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wyróżniono kilkadziesiąt osób, które 40 lat temu, po zamordowaniu krakowskiego studenta Stanisława Pyjasa, znalazły się w kręgu działalności SKS, prowadzącego z otwartą przyłbicą walkę m.in. o swobodę wypowiedzi i likwidację cenzury. Odznaczono je krzyżami komandorskimi i oficerskimi Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotymi Krzyżami Zasługi.
- Na sali są dziś bohaterowie tamtego czasu, najdostojniejsi z przybyłych, którzy 40 lat temu wprowadzili nas do wolnej Polski. Bardzo dziękuję, że zorganizowano tę uroczystość na Uniwersytecie Jagiellońskim, który był kolebką SKS-u. Tu studiowali jego założyciele, m.in. Liliana Batko (obecnie Sonik), Bogusław Sonik, Bronisław Wildstein. Kontestowali najpierw sytuację, w jakiej żyli, dyskutowali, dzielili się lekturami. To oni zdecydowali się wspierać Komitet Obrony Robotników wzburzeni tym, co stało się w Płocku, Radomiu i Ursusie w 1976 roku. To wreszcie oni właśnie wraz ze swoimi przyjaciółmi rok później nie pozwolili przejść obojętnie ani Krakowowi, ani Polakom, ale przede wszystkim braci studenckiej nad śmiercią swojego przyjaciela Staszka Pyjasa, brutalnie zamordowanego przez SB. To był początek organizacyjnej drogi studenckiej do wolnej Polski. Solidarność narodziła się w Krakowie. Dziękuję za to z całego serca. Im wszystkim, tamtym bohaterom, tym, których znamy, i tym bezimiennym, bo było ich bardzo wielu, zawdzięczamy to, że dzisiaj jesteśmy wolni - powiedział prezydent Andrzej Duda..
Prezydent wspominał swoje wrażenia z tamtych lat. - Byliście bohaterami mojego dzieciństwa. Mieszkałem wraz z rodzicami w krakowskim hotelu asystenckim przy ul. Tokarskiego. W pamięć dziecka wryła się chwila z pewnego majowego dnia w 1977 roku. Miałem wówczas 5 lat. Wyszliśmy przed hotel. Do mojej mamy podeszli studenci i powiedzieli, że juwenalia muszą być odwołane, bo milicja zabiła studenta - wspominał Andrzej Duda.
Odznaczenia przyznano za różne zasługi. - Wspieraliśmy czynnie działania SKS - powiedzieli red. Włodzimierz Jurasz z „Dziennika Polskiego” i prof. Janusz Majcherek, filozof z Uniwersytetu Pedagogicznego, których wyróżniono Złotymi Krzyżami Zasługi.
Nie zapomniano także o rodzicach eskaesowców, którzy czynnie wspierali działalność swoich dzieci. - Cała nasza rodzina była zaangażowana w działalność opozycyjną. Rodzice nas wspierali. Byli za to nękani przez bezpiekę - powiedział Jerzy Leszek Batko, który odbierał odznaczenie przyznane pośmiertnie jego ojcu Franciszkowi.
Wiele dokumentalnych świadectw dotyczących SKS znajduje się w zbiorach Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego w Krakowie. - W naszych zbiorach jest sporo archiwaliów związanych z działalnością SKS-u - powiedział Adam Roliński, wiceprezes Fundacji CDCN, odznaczony krzyżem oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.