Już po raz piąty 21 maja ulicami Krakowa przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny. Nie może nas na nim zabraknąć!
Marsz będzie pozytywną i pełną radości odpowiedzią na ponure czarne manifestacje, które niedawno przetaczały się przez Polskę. Ci, którzy przejdą przez Stare Miasto, zamanifestują przywiązanie do rodziny i poszanowania życia każdej osoby - od poczęcia do naturalnej śmierci.
"Czarne protesty, czarne parasolki, aborcja - nie zgadzamy się z tym, bo to nie nasza bajka, a głos feministek, które nie reprezentują większości kobiet, nie jest naszym głosem" - mówią młode dziewczyny na filmie reklamującym V Krakowski Marsz dla Życia i Rodziny i dodają, że aborcja zawsze jest morderstwem, a prawdziwą wartością, którą warto wybrać, jest rodzina.
Organizatorzy marszu proszą też, aby w wyjątkowym roku, w którym obchodzonych jest kilka ważnych rocznic - 140. rocznica objawień w Gietrzwałdzie, 100. rocznica objawień w Fatimie i 100. powstania Rycerstwa Niepokalanej - na marszu pobite zostały wszelkie rekordy frekwencji.
- Św. Maksymilian Kolbe, będąc w Rzymie, widział demonstrację skierowaną przeciwko Kościołowi, służącą złu. To wpłynęło na podjęcie przez niego decyzji o utworzeniu rycerstwa, które zmienia duchowe oblicze świata. W nawiązaniu do tego proponujemy marsz, który służy dobru, a więc również chcemy zmieniać na lepsze oblicze ziemi - mówi Piotr Podlecki z Akademii Obrońców Życia, mąż i ojciec 7 dzieci.
Podpowiada też, że udział w marszu może być dla małżonków okazją do niecodziennej randki, a dla dzieci - szansą na dzień pełen atrakcji. Po marszu w parku Jordana odbędzie się piknik rodzinny i koncert, podczas którego wystąpią Joszko Broda z dziećmi oraz szkocka orkiestra. Świadectwa powiedzą też osoby zaangażowane w ruch pro life, harcerze oraz przedstawiciele organizacji i rodzin zakonnych zajmujących się opieką nad dziećmi i młodzieżą.
Marsz pod hasłem: "Czas na rodzinę!" wyruszy z pl. Matejki o godz. 10, a następnie przejdzie ul. Floriańską, Rynkiem Głównym, ul. Wiślną, Plantami, ul. Piłsudskiego i al. 3 Maja do parku Jordana.