Wyjątkowym i pełnym radości tańcem krakowianie uczcili 97. rocznicę urodzin Karola Wojtyły. Pomogli im w tym wodzireje ledniccy, którzy tanecznym krokiem wkroczyli na Rynek Główny.
To właśnie oni zorganizowali niedzielny "fishmob", który swoją nazwę zaczerpnął od angielskiego słowa oznaczającego rybę, czyli symbol chrześcijan.
21 maja nie mogło więc zabraknąć tańców rodem z Lednicy do takich utworów, jak "Tak, tak, Panie!" oraz "Nie lękajcie się!". Tancerze dziękowali również za minione Światowe Dni Młodzieży, dlatego w repertuarze happeningu pojawił się hymn ŚDM Kraków 2016 "Błogosławieni miłosierni".
- Przez taniec chcemy wyrazić naszą radość i wdzięczność Panu Bogu zarówno za Jana Pawła II, jak i za ubiegłoroczne spotkanie z papieżem - wyjaśniła Justyna Słapek ze sztabu tancerzy lednickich.
Z każdą chwilą przed bazyliką Mariacką przybywało osób zainteresowanych niecodziennym wydarzeniem. Choć niedzielny happening skierowany był głównie do młodych osób, również starsi postanowili przyłączyć się do zabawy. Niektórzy z zaciekawieniem przyglądali się radosnym tancerzom, inni sami wirowali w rytm muzyki. Nie przeszkadzał im nawet chłód niedzielnego wieczoru.
Na tym wydarzeniu świętowanie urodzin papieża w Krakowie się nie skończyło! Wodzireje z Rynku przenieśli się do parafii św. Brata Alberta na os. Dywizjonu 303, gdzie z tańcami ruszyli po akademickiej Mszy św.
To wydarzenie było jednocześnie radosnym zaproszeniem na tegoroczne spotkanie młodych Lednica 2000. - O. Jan Góra wpadł kiedyś na pomysł, by zatańczyć z okazji urodzin Jana Pawła II i tym samym zapraszać ludzi na Lednicę. Właśnie dlatego dzisiaj w Krakowie razem tańczyliśmy i prosiliśmy Ducha Świętego, by wylał swoją łaskę 3 czerwca, podczas spotkania na polach lednickich - wyjaśnił wodzirej Józef Hojna.
W tym roku hasłem spotkania młodych będzie zawołanie "Idź i kochaj!". - Lednica jest przede wszystkim spotkaniem z drugim człowiekiem, dlatego musimy posłuchać papieża Franciszka, wstać z kanapy i kochać innych - podsumował wodzirej.
Wiele osób obserwujących wydarzenie szybko przyłączało się do wspólnego tańca Paulina Smoroń /Foto Gość