Obalone drzewa, zerwana tramwajowa sieć trakcyjna, zalane piwnice - to skutki nawałnicy, która dziś wczesnym popołudniem przeszła nad Krakowem.
- Pierwsze zgłoszenia o szkodach otrzymaliśmy tuż po 13.00. To wówczas nad Krakowem zaczęła się mocna ulewa z piorunami. Do godziny 13.45 podjęliśmy ok. 80 interwencji, głównie z powodu obalonych drzew i zalanych piwnic - mówi kpt. Sebastian Woźniak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Krótka nawałnica obaliła m.in. drzewa na Plantach, konary spadły na tramwajową sieć trakcyjną w kilkunastu miejscach miasta, powodując przerwy w komunikacji. Na Rynku Głównym wichura zerwała ogrodzenie z portretami Mickiewicza, ustawione wokół pomnika wieszcza na czas jego remontu.
- Tuż po 13.00 przechodziłem Plantami w strugach gwałtownego deszczu na odcinku od ul. Wiślnej do ul. Dunajewskiego. W kilku miejscach było widać obalone kasztanowce lub ich oderwane konary - opowiada Piotr Rosa z wydawnictwa "Arcana".
Ułamane konary przegrodziły m.in. ul. św. Anny tuż obok kolegiaty akademickiej i wyjazd z pl. Szczepańskiego do ul. Dunajewskiego. Całe drzewo wywróciło się na boczna alejkę Plant, łączącą okolice ul. św. Anny z teatrem Bagatela. Konary zwaliły się również na stację parkingową rowerów miejskich Wavelo u wylotu ul. Szewskiej do skrzyżowania przy teatrze Bagatela. Część rowerów została uszkodzona. Stacja nie przerwała jednak działalności. Jeden z użytkowników, który wypożyczył rower w innym miejscu, podjechał, by go zaparkować wśród gałęzi. - Skorzystałem z tego i wypożyczyłem rower, by móc dotrzeć do domu - mówi student Sławek.