W lipcu 2016 r. w przejmującej ciszy modlił się tu papież Franciszek, a 10 lat wcześniej, w maju 2006 r. - papież Benedykt XVI. Wcześniej byłe obozy w Oświęcimiu i Brzezince odwiedził również Jan Paweł II.
Podczas swej pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1997 r. papież Polak najpierw przeszedł przez bramę obozową z napisem "Arbeit macht frei", a następnie nawiedził celę, w której zginął św. Maksymilian Maria Kolbe. Później modlił się też na dziedzińcu bloku 11, gdzie rozstrzeliwano więźniów. Z Oświęcimia odleciał śmigłowcem do Brzezinki, gdzie czekało na niego ponad milion wiernych i 200 byłych więźniów obozów koncentracyjnych - kapłanów i biskupów - ubranych w czerwone ornaty. Wraz z papieżem koncelebrowali oni Mszę św. przy ołtarzu ustawionym na dawnej rampie obozowej.
W historycznej homilii Ojciec Święty oddał hołd wszystkim ofiarom obozów powstałych podczas II wojny światowej. Jak przekonywał, nie mógł tu nie przybyć jako papież, by wołać stąd o pokój na świecie.
"Oświęcim jest rozrachunkiem z sumieniem ludzkości poprzez te tablice, które świadczą o ofiarach, jakie poniosły narody. Oświęcim jest miejscem, którego nie można tylko zwiedzać. Trzeba przy odwiedzinach pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści. (…) Nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego, za cenę jego uzależnienia, podboju, zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, jego śmierci" - podkreślał Jan Paweł II, dodając, że "Chrystus chce, abym stawszy się następcą św. Piotra, świadczył przed światem o tym, co jest wielkością człowieka naszych czasów - i co jest jego nędzą. Co jest jego klęską i co jest jego zwycięstwem. Przychodzę więc i klękam na tej Golgocie naszych czasów" - mówił papież, apelując, by już nigdy nas i innych narodów nie spotkał los taki, jaki dotknął miliony ludzi zamordowanych w tym obozie zagłady.
Śladami swego poprzednika poszedł również Benedykt XVI, który także nie miał wątpliwości, że nie mógł podczas wizyty w Polsce nie odwiedzić niemieckich obozów zagłady. Spotkał się on tam z 32 byłymi więźniami, samotnie modlił się w "bloku śmierci" i przy "ścianie śmierci" oraz w celi śmierci św. Maksymiliana Kolbe. Następnie papież pojechał do Centrum Dialogu i Modlitwy i przed Międzynarodowy Pomnik Męczeństwa Narodów. Gdy w ciszy podchodził do kolejnych tablic upamiętniających ofiary, nagle przestał padać deszcz, a na niebie nad obozem pojawiła się ogromna tęcza.
Benedykt XVI przewodniczył też tam specjalnemu nabożeństwu, podczas którego zapewnił, że "wizyta na terenie byłego obozu była jego obowiązkiem wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli, oraz wobec Boga". Nie krył też, że przybywa do Auschwitz "jako syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania".
W lipcu ubiegłego roku, podczas Światowych Dni Młodzieży, do Auschwitz-Birkenau przyjechał również papież Franciszek, który zdecydował, że nie wygłosi tu żadnych przemówień. Tym bardziej przejmująco zabrzmiał więc Psalm 130 "Z otchłani grzechu ku Bożemu miłosierdziu", który w języku hebrajskim zaśpiewał naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Papież napisał natomiast krótką prośbę w księdze pamiątkowej: "Panie, miej litość nad Twoim ludem! Panie, przebacz tyle okrucieństwa", a następnie spotkał się z ponad 20 osobami - Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata, którzy podczas wojny nieśli pomoc Żydom, oraz z dwiema dziewczynkami, krewnymi rodziny Ulmów, zamordowanej w 1944 r.
Byłe obozy zagłady w Oświęcimiu i Brzezince zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1979 r. jako "pomnik ludobójstwa Żydów dokonanego z premedytacją przez reżim nazistowski (Niemcy 1933–1945) oraz śmierci niezliczonej rzeszy innych osób, a także jako niezbity dowód jednego z największych przestępstw, jakich kiedykolwiek dopuszczono się przeciwko ludzkości".
Obozy zostały też uznane za "pomnik siły ludzkiego ducha, który pomimo poddania przerażającej próbie nie ugiął się wobec działań niemieckiego reżimu nazistowskiego, zmierzających do pozbawienia wolności i ograniczenia wolnej myśli oraz do starcia z powierzchni ziemi całych ras". Zgodnie z decyzją UNESCO to miejsce jest również "dla całego rodzaju ludzkiego centralnym miejscem pamięci o Holokauście, polityce rasizmu i barbarzyństwie oraz miejscem naszej zbiorowej pamięci o mrocznym rozdziale w historii ludzkości; miejscem, w którym pamięć przekazywana jest młodszym pokoleniom; stanowiącym znak ostrzegający przed wieloma zagrożeniami i tragicznymi konsekwencjami wynikającymi z radykalnych ideologii i odmowy prawa do godności ludzkiej".
-----
Niebawem w Krakowie odbędzie się 41. Sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO, w której udział ma wziąć 3 tys. gości z prawie 200 krajów. Obrady potrwają od 2 do 12 lipca. Do samego ich rozpoczęcia będziemy przypominać kolejne, wpisane na listę UNESCO miejsca w Polsce. Polecamy zwłaszcza galerie zdjęć.
Pozostałe perły z listy UNESCO: