„Trzeba myśli genialnej, by przetrwała tyle setek burz i nawałnic, tyle ludzkich złości i miłości” – tak o drewnianym kościółku w Trybszu, który jest dumną spiskich górali, pisze poetka Julia Miśkowicz.
W roku 1567 w maleńkiej wioseczce – dzisiejszym Trybszu – mieszkańcy wznieśli drewniany kościół. Od tamtego czasu mija już 450 lat. Skoro wtedy, mając niewiele pieniędzy, mieszkańcy zdecydowali się wybudować ten kościół, to wiara chrześcijańska górali na Spiszu miała już solidne podstawy, była ugruntowana i silna – mówi cysters o. Rajmund Andrzej Dziadkiewicz, proboszcz parafii, która świętuje właśnie dwa jubileusze – 450. rocznicę budowy drewnianego kościółka i 500-lecia miejscowości Trybsz. Jak dodaje o. Dziadkiewicz, w 1647 roku, dzięki ks. Janowi Ratułowskiemu, we wnętrzu świątyni powstały malowidła ilustrujące niezmienne, do dziś wyznawane prawdy wiary. – Słowo głoszone ma swoje odzwierciedlenie w obrazach. Zwłaszcza dziś, kiedy społeczeństwo ma mentalność obrazkową, okazuje się to bezcenne – uważa o. Rajmund.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.