On jest zwycięzcą!

Pomimo choroby nie poddawał się, a doping miał wielki. Pomóc chciało mu mnóstwo osób... Teraz 14-letni hokeista gra już u Boga, w niebiańskiej drużynie.

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 27/2017

dodane 06.07.2017 00:00
0

Umiał zachować radość i spokój, a z chorobą zmagał się heroicznie – wspomina Maksyma Batkiewicza Krzysztof Kurańda, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 im. Konfederacji Tatrzańskiej w Nowym Targu, do której chodził. – Maksyma, choć przeszedł do gimnazjum, zawsze traktowaliśmy jak swojego – dodaje, nie kryjąc wzruszenia dyrektor. Opowiada też, że zarówno społeczność szkolna, jak i mieszkańcy miasta przeprowadzili wiele akcji, które miały jeden cel: pomóc Maksowi. Jedna z ostatnich odbywała się pod hasłem: „Na maksa dla Maksa”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy