Carmine, Marianna, Elena, Veronica, Marta i Pelayo rok temu uczestniczyli w ŚDM Kraków 2016 z potrzeby serca. Teraz wrócili do Krakowa na zaproszenie władz miasta. Z Czytelnikami "Gościa Niedzielnego" dzielą się swymi przeżyciami i wiarą w Boga, który zmienia życie.
Do czego najbardziej tęsknili przez ostatnich 12 miesięcy? - Do pięknych uliczek i wielu urokliwych miejsc, których pełno jest w Krakowie. Tęskniliśmy też do tych wszystkich przyjaznych ludzi, którzy nas tu witali, no i jeszcze do smacznego jedzenia, a zwłaszcza do pierogów! - mówią zgodnie i przekonują, że podczas ŚDM Kraków 2016 pokochali Polskę.
- Teraz jednak Kraków wydaje nam się trochę inny i pusty bez tych wszystkich radosnych pielgrzymów, a mieszkańcy są jakby bardziej smutni, zabiegani. Rok temu to miasto było pełne kolorów, radości, śpiewu, entuzjazmu, a młodzi byli wszędzie ze swoimi plecakami i pelerynami w barwach ŚDM. Wszyscy do wszystkich - choć przecież się nie znali - krzyczeli na ulicach: "cześć!". A dziś po prostu się nie znają - zauważają.
Jak opowiadają, gdy dostali zaproszenie do Krakowa na obchody rocznicy ŚDM, poczuli duże zaskoczenie, ale przede wszystkim radość, bo z naszym miastem mają mnóstwo ciepłych wspomnień i bardzo chcieli wrócić pod Wawel.
- Cieszymy się, że raz jeszcze możemy zwiedzić Kraków, tym razem już na spokojnie, bez pośpiechu i bez tłumu obok siebie. Najbardziej podoba nam się Wawel, wieże, z których rozpościerają się fantastyczne widoki na miasto, kościół Mariacki, Kopalnia Soli w Wieliczce i sanktuarium Bożego Miłosierdzia - wymieniają.
To wszystko nie jest jednak najważniejsze, bo tym, kto rok temu przyprowadził ich do Krakowa, był przecież sam Bóg.
- Światowe Dni Młodzieży są bardzo ważne dla młodych chrześcijan, a możliwość wzięcia w nich udziału to szczęście, bo jest to sposób na danie świadectwa wiary w rzeczywistości pełnej wojen i terroryzmu. Młodzi są wtedy jak znak dla świata, a będąc razem pokazują, że można kochać Boga i innych ludzi i tą miłością zmieniać świat. My w to wierzymy! - zapewniają pielgrzymi.
Carmine, Marianna, Elena, Veronica, Marta i Pelayo proszą też wszystkich, a przede wszystkim swoich rówieśników, by zawsze szukali Boga, nawet jeśli obecnie ich wiara jest słaba, albo w ogóle jest czymś abstrakcyjnym.
- Młodzi przyjaciele - odkryjcie wiarę! Nie lękajcie się, tylko szukajcie jej i zmieniajcie swoje życie w przyjaźni z Bogiem. Warto, bo kiedy każdego dnia czytamy w gazetach o złu, wojnach, cierpieniu, to lekarstwem na to wszystko jest właśnie wiara - apelują i tłumaczą, że wiara jest jak kamień, na którym buduje się życie.
- Dokładnie tak, jak powiedział Jezus. Warto na tej skale, na Bogu, budować relacje z innymi ludźmi, miłość. Wiara czyni życie głębszym - zauważa Carmine, a Elena dodaje, że wiara to droga i każdy ma wybór, czy chce nią podążać.
- Jeśli nią podążasz, to żyjesz inaczej, lepiej, głębiej, kładziesz miłość w centrum życia, a wszystko co robisz, mówisz, jest skoncentrowane na Bogu. Wiara nadaje życiu wartość, czyni ból mniej dotkliwym, daje radość i wlewa pokój w serce. Pozwala spojrzeć inaczej na wiele spraw - nie ma wątpliwości młoda Włoszka, a Pelayo z Hiszpani wyznaje, że wszystko to, o czym mówią Carmine i Elena zrozumiał dopiero dwa lata temu, gdy po raz pierwszy spotkał Boga i nie miał już wątpliwości, że On jest.
- Moja rodzina nie jest wierząca, przyjaciele też myśleli, że zwariowałem, ale ja po prostu pojechałem do Medjugorie i tam stało się coś niezwykłego. Bóg dał mi poczuć swoją miłość i wszystko w moim życiu się zmieniło. Na lepsze! - przekonuje.
Więcej o młodych pielgrzymach z Włoch i Hiszpanii napiszemy w numerze 32. "Gościa Krakowskiego" (z datą na 13 sierpnia).
****
"Experience Kraków Again!" to akcja władz Krakowa, która pozwoliła sześciorgu ŚDM-owym pielgrzymom wrócić do naszego miasta rok po spotkaniu z papieżem. Jak to się stało? W czasie Światowych Dni Młodzieży nagrano ok. 250 krótkich filmów, w których pielgrzymi opowiadali o swoich emocjach i doświadczeniach związanych z pobytem w Krakowie. Spośród nich wybrano wypowiedzi sześciorga młodych, by po raz kolejny zaprosić ich do Krakowa. Udało się ich odnaleźć za pomocą mediów społecznościowych.