- Maryja przekazuje Jezusowi wszystkie nasze potrzeby, problemy, braki. Nawet wtedy, kiedy się do Niej nie zwracamy - mówił do zebranych w Kalwarii Zebrzydowskiej oazowiczów bp Jan Szkodoń.
W uroczystość NMP Częstochowskiej, w łączności z Jasną Górą, członkowie Ruchu Światło-Życie i Służby Liturgicznej Archidiecezji Krakowskiej pielgrzymowali do Kalwarii Zebrzydowskiej. Jak co roku oazowicze zawierzyli rozpoczynający się rok formacyjny Pani Kalwaryjskiej.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył bp Jan Szkodoń. - Kaną jest Jasna Góra, Kaną jest Kalwaria. Kaną jest każda rodzina i każde nasze serce - mówił w homilii, odnosząc się do odczytanej Ewangelii o przemienieniu wody w wino.
Zaznaczył, jak ważną rolę spełnia Maryja w życiu Kościoła i każdego człowieka. - To Ona dyskretnie powiedziała Jezusowi, że zabrakło wina. Maryja przekazuje Mu wszystkie nasze potrzeby, problemy, braki. Nawet wtedy, kiedy się do Niej nie zwracamy - wyjaśniał 26 sierpnia bp Szkodoń. - Do sług powiedziała, by czynili wszystko, cokolwiek Jezus im powie. Do nas również kieruje te słowa - dodał biskup.
Po homilii nastąpiło błogosławieństwo 40 animatorów i 39 ceremoniarzy parafialnych, którzy otrzymali krzyże - znak ich posługi oraz większej odpowiedzialności za Kościół.
Czego życzyli sobie nowi animatorzy, co planują w nowym roku formacji i jakie rady mają dla nich starsi? - Życzę wszystkim, którzy razem ze mną przyjęli dziś błogosławieństwo, aby Jezus prowadził nasze działania, dawał wytrwałość, byśmy byli chętni do posługiwania przy ołtarzu oraz w Ruchu - mówił Filip. - Od tego roku planuję szkolić młodych chłopców do służby przy ołtarzu. Dalszym planem jest podjęcie kursu animatora liturgicznego, tak jak moi starsi bracia - dodał.
Asia, jedna z nowych animatorek, podkreśliła, że ważna jest wytrwałość i świadomość, że ich zadaniem jest prowadzenie ludzi do Boga, a nie do siebie samych. Od września będzie kontynuować prowadzenie grupy w parafii i działanie w Diecezjalnej Diakonii Modlitwy. Dalej chce też jeździć na rekolekcje i robić wszystko to, do czego zostanie powołana.
- Życzę nowym animatorom, aby pamiętali, że ciągle są w drodze - mówił natomiast ks. Jacek. - Jeśli staną w miejscu, nic z tego nie będzie.