Dzieją się "Cuda pod dachem"

Inicjatywę pod nazwą "Cuda pod dachem" wsparło 796 darczyńców indywidualnych, a także 24 zbiórki celowe. Od grudnia ub. roku zebrano aż 160 tys. zł. Jak podkreśla Anna Donabinowicz-Sowa, koordynator kampanii, liczba 796 to tylko namiastka, ponieważ podczas prowadzonych zbiórek do akcji dołączyło znacznie więcej osób.

- Najbardziej poruszające było to, jak ludzie reagowali na wieść o naszej akcji. Potrzebujemy wsparcia w remoncie ośrodka dla osób uzależnionych - alkoholików i narkomanów. Takie osoby często są marginalizowane, a jednak okazało się, że ludzie nie tylko chcą wesprzeć akcję, ale również mocno kibicują uzależnionym w walce o trzeźwe życie - opisuje.

Zebrane pieniądze pozwoliły już spłacić dług za poprzedni remont dachu nad franciszkańskim klasztorem i świetlicą dla dzieci, a pozostała kwota została przekazana jako wkład własny do dofinansowania od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wymiany dachu nad kościołem. Koszt projektu wyniósł ponad 243 tys. zł, z czego około 63 tys. zł musiał stanowić wkład własny. - Dla franciszkańskiego klasztoru to ogromna suma, której nie udałoby się zgromadzić, gdyby nie duża akcja, a przede wszystkim otwarte serca darczyńców. Chcielibyśmy podziękować każdemu, kto w jakikolwiek sposób przyłączył się do wsparcia lub promowania naszej inicjatywy - mówi koordynator akcji.

To jednak nie koniec działań na rzecz franciszkańskiego ośrodka w Chęcinach, gdzie znajdują się także Ośrodek Leczenia Uzależnień od Środków Psychoaktywnych, w którym pacjenci odzyskują zdrowie, hostel "Rivotorto", który jest miejscem dalszego leczenia i wzmacniania motywacji do trzeźwego życia, oraz Stowarzyszenie "Padre", skupiające pod swoimi skrzydłami w ramach świetlicy i pobliskich przedszkoli dzieci, młodzież i rodziny.

Obecnie na pilny remont czeka właśnie ośrodek dla uzależnionych i dach wraz z poddaszem. - Remont ten jest niezbędny nie tylko ze względu na fatalny stan techniczny budynku, ale przede wszystkim dlatego, że da nowy dom kolejnym pacjentom - tłumaczy A. Donabinowicz-Sowa. Możliwość zapewnienia dodatkowych pomieszczeń na poddaszu umożliwi podjęcie terapii nawet kilkunastu osobom, które aktualnie znajdują się na liście oczekujących.

- Droga do końca akcji, której celem jest zebranie 500 tys. zł, jest jeszcze długa, jednak zaangażowanie darczyńców daje nadzieję, że niebawem będziemy mogli cieszyć się wyremontowanym ośrodkiem, w którym jeszcze więcej uzależnionych otrzyma pomoc - dodaje A. Donabinowicz-Sowa.

Szczegółowe informacje o inicjatywie można znaleźć na: www.cudapoddachem.pl.