To był bardzo wyjątkowy pokaz mody, bo za wybieg dla pięknych góralek posłużyła tafla lodowa. Kobiety prezentowały stroje nawiązujące do podhalańskiego folkloru.
Uczestników największego pokazu mody folk w Polsce, odbywającego się w ramach projektu "Polki Folki" i towarzyszącemu rozpoczęciu tegorocznego sezonu hokejowego, gościła Miejska Hala Lodowa w Nowym Targu.
Na 40-metrowym wybiegu ułożonym na tafli lodowej zaprezentowały się najpiękniejsze kobiety, w tym góralki i modelka z Indii, które pokazały się w folkowych kreacjach z hokejowymi akcentami.
- Towarzyszyło nam hasło: "Tradycja jak diament", którym chcemy podkreślić, że naszym największym skarbem na Podhalu jest tradycja, także ta związana ze strojem regionalnym i sportem hokejowym - mówi Aneta Larysa-Knap, sprawczyni całego folkowego zamieszania. - Trzeba stale sięgać do korzeni góralskich, żebyśmy nie zatracili tego, co najcenniejsze. Nic nie stoi przecież na przeszkodzie, aby np. ręcznie haftować - tłumaczy.
Pokaz "Polek Folek" oglądał jeden z zespołów regionalnych ze Śląska. Dopisali, oczywiście, i górale, a na widowni zasiedli m.in. przedstawiciele nowotarskich władz.
Co ciekawe, organizatorom zależało na tym, aby na trybunach zasiadło jak najwięcej osób ubranych w strój ludowy - ten tradycyjny, niestylizowany i niczym nieinspirowany. - Całą publiczność dokładnie policzymy i wyślemy do biura Księgi Rekordów Guinnessa w Londynie. Liczymy na to, że była to największa do tej pory grupa ubrana w tradycyjny strój ludowy - zaznacza A. Larysa-Knap.
Pokazy w ramach projektu "Polki Folki" zawsze odbywają się w nietypowych miejscach, np. ubiegłoroczną edycję zorganizowano w hangarze na nowotarskim lotnisku. - Mój zespół już się boi, co znowu wymyślę za rok - śmieje się A. Larysa-Knap, która na zakończenie pokazu dostała wiązankę kwiatów w kolorach nowotarskiego klubu hokejowego. Dodatkową atrakcją wydarzenia był występ łyżwiarki figurowej Doroty Pieńkoś i jej uczennic.