Skwer pełen kwiatów przyciągających te kolorowe owady powstał na krakowskim Zabłociu, a wymyślili go studenci UJ wraz z Zarządem Zieleni Miejskiej.
Podczas otwarcia ogrodu z wiklinowego kosza wypuszczonych zostało 70 motyli, które mają się tu zadomowić. - By tak się stało, oprócz posadzenia różnych roślin zamontowaliśmy tu także dla nich specjalne drewniane domki - wyjaśnia Katarzyna Opałka z Zarządu Zieleni Miejskiej Krakowa.
Wszystko zaczęło się od tego, że grupa 50 studentów UJ, którzy chcą zmieniać przestrzeń miasta na lepsze, zauważyła, że choć w Krakowie powstaje wiele ciekawych inwestycji na większą skalę, to brakuje tych mniejszych, dla lokalnej społeczności. A że na Zabłociu, czyli w postindustrialnej dzielnicy, brakuje miejsc zielonych i mało jest przestrzeni publicznej łączącej ludzi, zdecydowali, że właśnie tutaj zrobią coś niecodziennego. To coś to ogród motyli, który został otwarty 2 września na skwerze o powierzchni 554 mkw., przy zbiegu ulic Dekerta, Kiełkowskiego i Wałowej.
Projekt crowdfundingowy #naroguDekerta zdobył dużą popularność na portalu "Polak Potrafi" i w mediach społecznościowych. Wyjściową kwotą, niezbędną do realizacji pomysłu, było 20 tys. zł, a udało się zebrać o kilka tysięcy więcej, dzięki czemu ogród został wykonany z większym rozmachem, a pomogli w tym nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Zarząd Zieleni Miejskiej i Fundacja Architects PL.
- Fantastyczna inicjatywa! To miejsce będzie atrakcją nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Od dziś będzie można tu przyjść, posiedzieć na nowych ławkach i zobaczyć, czy motyle rzeczywiście zamieszkały w swoich domkach - mówili zachwyceni uczestnicy otwarcia skweru, którzy obserwowali, jak motyle wylatują z kosza, a potem siadają na kwiatach, przygotowanych dla nich owocach albo na ludziach.
W planach pomysłodawców ogrodu jest również zasadzenie gęstych i rzadkich traw, wśród których ulokowane będzie oświetlenie solarne imitujące świetliki.