- Zostawić Kraków to nie jest prosta rzecz - mówi bp Grzegorz Ryś, który dziś, 14 września, został ogłoszony metropolitą łódzkim.
- W takim momencie ma się odczucia takie, jak niewiasty, które Pan Jezus posłał do swoich uczniów w poranek zmartwychwstania. One biegły z radością i bojaźnią - mówi metropolita nominat.
- Radość to nie jest jakaś wesołkowatość, bo Kraków jest miejscem, które każdy, kto w nim wyrósł i się w nim wychował, musi kochać. Zostawić Kraków to nie jest prosta rzecz. Kraków jako miasto i ludzi, którzy są w Krakowie. Ale mam w sobie pokój, który bierze się z wiary i z posłuszeństwa Ojcu Świętemu - wyjaśnia bp Ryś.
- Bojaźń to poczucie odpowiedzialności. Człowiek staje na progu podjęcia się misji przewodzenia Kościołowi, który liczy sobie 1,5 mln ludzi. Sama ta perspektywa napawa bojaźnią - mówi biskup. - Jest we mnie pokój, radość i bojaźń. Wszystko się schodzi w modlitwie, więc jakoś to będzie - dodaje.