W czwartkowy wieczór 28 września abp Marek Jędraszewski rozmawiał z wiernymi o roli religii i katechety w szkole.
Temat pierwszych po wakacyjnej przerwie "Dialogów u św. Anny" - "Potrzeba dzisiaj bardzo światu, a także naszej Ojczyźnie, ludzi dojrzałej wiary. Katecheza - nauczanie religii w przestrzeni społecznej" - został wybrany nieprzypadkowo. Miał bowiem nawiązywać do rozpoczętego niedawno roku szkolnego.
Metropolita krakowski przypomniał więc w krótkiej prelekcji, jak usuwano czy też przywracano lekcje religii do szkół po II wojnie światowej, w zależności od nastrojów i potrzeb komunistycznej władzy. Zaznaczył przy tym, że powrót katechezy do szkół po zmianach ustrojowych w 1990 r. nie spotkał się z entuzjazmem wszystkich, a nawet był krytykowany medialnie.
- Okazało się jednak, że żaden z formułowanych zarzutów nie sprawdził się. Episkopat podkreślał wtedy, że to, iż można dziecko uczyć religii w szkole, przysługuje mu jako prawo, a nie łaska władz. A jeśli rodzice uważają, że dziecko powinno być wychowane w ich wierze, mają prawo do tego, by państwo im to zagwarantowało - tłumaczył.
Następnie abp Jędraszewski odpowiadał na pytania wiernych, m.in. czy aktualna możliwość wyboru w szkole lekcji religii, etyki lub całkowitej rezygnacji z jednego i drugiego przedmiotu jest zasadna. - Wiem, że wielu młodych wybiera właśnie to "nic". Jest to bardzo niebezpieczne dla państwa i narodu, bo wybierając pustkę aksjologiczną, wybiera się postawę człowieka, który nie będzie miał żadnego fundamentu dla siebie, swoich wyborów i kształtowania swojej przyszłości - stwierdził, wyrażając nadzieję, że rządzący zajmą się tym zapisem prawnym tak, by odpowiadał on obiektywnemu dobru Polski.
Pytający zwrócili również uwagę na to, że czasami lekcje religii są źle odbierane na skutek niedostatecznego przygotowania prowadzących je. - Zdajemy sobie sprawę, że wielu katechetów powinno "zejść z kanapy", jak mówił papież Franciszek. Zejść z pewnej wygody i przyzwyczajenia belferskiego i stać się świadkami - odpowiedział metropolita, wskazując, że nauczyciel to zawód z powołania i zwłaszcza katecheci powinni zostawiać po sobie trwały ślad w duszach swoich wychowanków.
Arcybiskup tłumaczył także, że religia w szkole nie załatwia wszystkich spraw związanych z przekazywaniem wiary i że powinna ona zachęcać młodych do większego zaangażowania na rzecz życia wspólnotowego w parafii. W takim kontekście widać również, jak ważna jest praca na zasadzie mistrz-uczeń.
- Bardzo istotne jest, by życie wspólnotowe w parafiach opierało się na grupach, w których można poczuć się u siebie. By parafie, a może nawet dekanaty były szkołami liderów. Widzę w tym ogromną szansę, a być może jedną z nielicznych dróg skutecznego duszpasterzowania na dzisiaj i jutro, wobec wyzwań cywilizacyjnych postawionych przed Kościołem. By w dobie postprawdy pojawili się ludzie, którzy powiedzą: "Nie. Jest pewien fundament, wzorzec człowieczeństwa. Chrystus - klucz do zrozumienia siebie i drugiego człowieka" - podkreślał abp Jędraszewski.
Wykład abp. M. Jędraszewskiego o katechezie w szkole
Pytania do abp. Jędraszewskiego