Silna wichura w Małopolsce łamała wczoraj w nocy z 5 na 6 października drzewa, zrywała dachy i linie elektryczne.
Orkan Ksawery, jak nazwali go meteorolodzy, przyczynił się m.in. do pozbawienia energii elektrycznej 80 tys. mieszkańców Małopolski, powalenia ponad 500 drzew, zerwania dachów na ponad 20 budynkach mieszkalnych.
- Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych. Ranny został jednak mieszkaniec podkrakowskich Bolechowic, gdy drzewo spadło na samochód, w którym się znajdował. Wiatrołomy blokowały drogi, opierały się o płoty i budynki mieszkalne. Wiatr zerwał blachę o powierzchni 300 mkw. z budynku sali gimnastycznej przy szkole w Kłaju w powiecie wielickim - poinformował st. kpt. Sebastian Woźniak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
- Do rana strażacy wyjeżdżali z interwencjami ponad 550 razy. Będzie ich jednak na pewno ponad 800, gdyż napływają kolejne prośby o interwencje, związane np. z usunięciem powalonych drzew. Najwięcej interwencji - 214 - było do rana w powiecie krakowskim - dodał rzecznik.
Krakowskie Planty były dziś usłane zerwanymi przez wiatr gałęziami i konarami drzew. Ksawery zerwał także na Plantach plansze z wystawy plenerowej poświęconej muzeum w domu rodzinnym św. Jana Pawła II w Wadowicach.
Wiatr zerwał m.in. plansze wystawy plenerowej na krakowskich Plantach poświęconej muzeum w domu rodzinnym św. Jana Pawła II w Wadowicach Bogdan Gancarz /Foto Gość