W piątkowe popołudnie w samym sercu Krakowa modlono się o odnowę moralną Polski. - Jestem przekonana, że modlitwa różańcowa ma wielką moc - mówiła Paulina, jedna z uczestników spotkania.
- Różaniec publiczny to tak naprawdę nie jest nowa sprawa. Już w XVII wieku św. Ludwik Maria Grignion de Montfort rozpoczął tego rodzaju inicjatywę, żeby walczyć z niemoralnością. To przynosiło ogromne owoce - opowiadał Maciej Maleszyk z Instytutu ks. Piotra Skargi. - Poruszeni tym przykładem postanowiliśmy w Polsce zorganizować takie modlitwy. W tym roku odbyło się ich ponad 100. Nie składamy oręża modlitewnego w postaci różańca i idziemy naprzód - przekonuje M. Maleszyk.
Do akcji zgłaszają się kolejne miasta. Stałymi miejscami modlitwy są m.in. Kraków, Warszawa, Łomża i Gdańsk. - Włączam się w tę akcję, bo kiedyś sam przekonałem się, jak wiele daje modlitwa za innych. Realizuję to, o co prosiła nas Matka Boża: podejmuję modlitwę i pokutę. Cały czas jest to aktualne, zwłaszcza teraz - mówił Kuba, uczestnik akcji. - Różaniec staram się odmawiać codziennie, jest to najbliższa mi modlitwa - dodał.
Anna Trutowska z Fundacji Pro - Prawo do Życia uważa, że różaniec jest potężną bronią przeciwko złu, takiemu jak promowana i legalizowana współcześnie aborcja.
- Jestem przekonana, że modlitwa różańcowa ma wielką moc. Przychodzę na tę akcję już nie pierwszy raz - mówiła z kolei Paulina, również modląca się w piątkowe popołudnie na Rynku Głównym. - Z własnego doświadczenia mogę zapewnić, że to naprawdę pomaga. Razem z chłopakiem postanowiliśmy przez cały październik modlić się różańcem i mam nadzieję, że na tym się nie skończy - podsumowała uczestniczka.
Organizatorzy modlitewnego spotkania - Instytut ks. Piotra Skargi, Fundacja Pro - Prawo do życia oraz Krucjata Młodych - zapraszają na kolejny wspólny różaniec, który odbędzie się 13 listopada o godz. 17 przy kościele św. Wojciecha na krakowskim Rynku Głównym.