Abp Marek Jędraszewski przewodniczył 15 października Mszy św. inaugurującej rok formacji Duszpasterstwa Akademickiego "Beczka".
W wygłoszonej podczas wieczornej Mszy św. w bazylice dominikanów homilii metropolita krakowski odniósł się do św. Pawła, który po nawróceniu doświadczył w pracy apostolskiej oporu i drwin ze strony pogan. Św. Paweł był świadomy, że taki ucisk spotyka także chrześcijan, do których pisał swoje listy.
Abp Jędraszewski podkreślał, że podobne prześladowania i doświadczenie odrzucenia są udziałem także współczesnych chrześcijan. Dodał, że wielkie są starania, by wiara stała się czysto prywatną sprawą. - Przecież wiemy, ile się robi dzisiaj, żeby z przestrzeni publicznej Europy, także Polski, usuwać znaki chrześcijańskiej wiary - mówił, przypominając film promujący Polskę, w którym ukazano Giewont bez krzyża.
Zastanawiając się, jak wyglądałaby ewangelizacja, gdyby pierwsi chrześcijanie nie głosili prawdy o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, zachęcał zebranych, by zostawiali po sobie trwały ślad. - Powiedzcie mi, czy jest coś trwalszego i piękniejszego niż świadectwo przywiązania do Jezusowego krzyża, niż związanie swojego życia właśnie z tym zbawczym znakiem, dzięki któremu mamy nadzieję na życie wieczne? - pytał studentów rozpoczynających rok formacji.
Zapewnił, że szaleństwa świata i wrogowie krzyża przemijają, a sam krzyż jest trwały i na przełomie wieków ma wielu świadków, dla których jest jedyną nadzieją. - Przyszłość Europy i świata, także naszej ojczyzny, zależy od tego, ilu takich świadków będzie - świadomych, pełnych zapału, gotowych na wszystko na wzór św. Pawła - podkreślił na zakończenie.
Kazanie abp. Marka Jędraszewskiego podczas inauguracji roku formacyjnego w DA "Beczka"