Prawie 700 osób wzięło od piątku do niedzieli udział w 17. Spotkaniu Młodzieży Pijarskiej, zatytułowanym "#CoMuDasz".
Hasło wydarzenia, które przez 3 ostatnie dni odbywało się w Gimnazjum i Liceum im. Stanisława Konarskiego w Krakowie, nawiązywało do słów św. Józefa Kalasancjusza: "Nic nie dałeś Chrystusowi, jeżeli nie dałeś Mu całego twego serca!".
Jak wyjaśnił o. Tomasz Abramowicz SP, duchowy opiekun wydarzenia, jego celem było odkrywanie, jak świadomie i mądrze powierzać swoje życie Bogu na co dzień, na wzór założyciela pijarów. - Skupienie się na osobie św. Kalasancjusza ma związek z trwającym Kalasantyńskim Rokiem Jubileuszowym, który łączy się z rocznicą 400 lat istnienia Zakonu Pijarów oraz 250. rocznicą kanonizacji św. Józefa Kalasancjusza - dodał.
W weekendowym spotkaniu młodych udział wzięli wychowankowie z pijarskich placówek szkolnych z całej Polski, w tym z Poznania czy Jeleniej Góry, ale także grupa młodzieży z Węgier. Pijarzy duży nacisk położyli na to, by uczestnicy zapoznali się z błogosławionymi i świętymi należącymi do Rodziny Kalasantyńskiej. Posłużyły temu tzw. Targi Świętych.
- Były to spotkania w grupach, podczas których młodzi zapoznawali się z życiem tych, na których duży wpływ miał nasz założyciel, i którzy za drogę służby Bogu obrali wychowanie dzieci i młodzieży oraz pomoc najbardziej potrzebującym młodym. Następnie rozmowami i pantomimą przedstawiali tę postać swoim rówieśnikom - opisał o. Abramowicz.
Oprócz tego młodzi uczestniczyli w konferencjach, modlitwach oraz nocnych czuwaniach. Nie zabrakło także chwil wspólnej zabawy - młodzież mogła wyszaleć się podczas chrześcijańskich zabaw tanecznych czy też zaprezentować swoje talenty podczas przeglądu piosenki religijnej. W niedzielę natomiast wspólnie z pijarami uczestnicy przeżywali kanonizację bł. Faustyna Migueza, która miała miejsce w Rzymie.
- Bardzo buduje to, że zarówno na modlitwie, jak i podczas radosnej integracji, wspólnie z rówieśnikami mogliśmy cieszyć się i dzielić naszą wiarą oraz prawdziwie poczuć, że jesteśmy wielką wspólnotą - przyznała Agnieszka. - Atmosfera zabawy i modlitwy pokazała mi, że Bogu mogę dać siebie najbardziej poprzez otwartość na innych i życie z drugim człowiekiem i dla niego - powiedział z kolei Kuba.
O. Abramowicz, który organizacją Spotkania Młodzieży Pijarskiej zajmuje się od kilku lat, zaznaczył, że młodym potrzeba takiego czasu. - Krótkiego i intensywnego. Wielu naszych wychowanków podkreśla, że są dla nich ważne nocne czuwania, nieraz do późnej nocy, bez pośpiechu na modlitwie. Inni cenią sobie radość i zabawę. Młodzież dziś potrzebuje silnych bodźców. Cieszymy się bardzo, kiedy widzimy, jak te weekendy pozytywnie wpływają na młodych w obu tych wymiarach - podsumował.