W krakowskim Centrum Jana Pawła II na Białych Morzach odbywał się dziś po raz pierwszy w Polsce Dzień Całunu, poświęcony fenomenowi Całunu Turyńskiego. Zadecydowano o powołaniu w tym miejscu Polskiego Centrum Syndonologicznego.
- Będzie ono filią założonego w 1950 roku w Turynie Międzynarodowego Centrum Syndonologicznego. Zadaniem instytucji będzie popularyzacja wiedzy o całunie i jednoczenie o zajmującym się nim środowisku. Chcemy też za pomocą całunu ewangelizować. Papież Benedykt XVI napisał w encyklice "Deus Caritas Est", że stajemy się chrześcijanami nie przez decyzję moralną, ale przez spotkanie z Osobą. Spotkanie z Jezusem Chrystusem ukierunkowuje definitywnie nasze życie - mówi ks. Mariusz Kiełbasa ze Zgromadzenia Legionistów Chrystusa, inicjator prezentowanej od 5 lat w Centrum Jana Pawła II wystawy poświęconej Całunowi Turyńskiemu. - Przez te lata odwiedziły ekspozycję setki tysięcy osób, pogłębiając swoją wiarę. Cieszę się, że nasze sanktuarium będzie teraz również miejscem pogłębionych badań nad całunem - dodał ks. Jan Kabziński, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II.
Na znaczenie turyńskiego płótna zwrócił uwagę krakowski badacz fenomenu od strony archeologicznej i biblijnej. - Całun jest relikwią daną na nasze czasy. Dzięki badaniom przy użyciu coraz nowocześniejszych metod możemy poznać, na czym polegało cierpienie Pana Jezusa. Pokazuje nam realia męki Pańskiej - powiedział ks. prof. Roman Bogacz, prodziekan Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. - Krakowskie zainteresowanie i badanie całunu nie jest efektem wyłącznie ostatnich lat. Dzięki zachęcie Jana Pawła II w 1981 r. powstało tu Studium Syndonologiczne. Działało aktywnie do niedawna w ramach Polskiego Towarzystwa Teologicznego, kierowanego przez zmarłego w ub. roku wybitnego biblistę ks. prof. Jerzego Chmiela - dodał ks. prof. Bogacz.
Fenomen Całunu Turyńskiego, na którym odbił się wizerunek umęczonego człowieka identyfikowanego z Jezusem, przedstawił w ciekawym wykładzie prof. Gian Maria Zaccone, historyk, dyrektor Międzynarodowego Centrum Syndonologicznego w Turynie, wykładowca tamtejszego uniwersytetu. - Związany z waszym miastem papież Jan Paweł II miał szczególny stosunek do całunu. Znakiem symbolicznym by fakt, że o śmierci swojego poprzednika Jana Pawła I dowiedział się w 1978 r., nawiedzając kaplicę w Turynie, gdzie przechowywany jest całun. Stamtąd pojechał na konklawe, z którego wyszedł jako papież - powiedział prof. Zaccone. - Jaki sens ma historia kawałka płótna lnianego, na którym odbiła się przednia i tylna część ciała mężczyzny, z szeregiem uszkodzeń i ran? Kto zna historię Chrystusa, odnajduje tam ślady tego, o czym opowiadała Ewangelia w opisie męki Pańskiej. Całun był przez wieki całe odczytywany jako obraz i relikwia. Te dwa słowa stworzyły szkielet relacji ludzi z całunem. Obraz widzi każdy; wierzący i niewierzący. Jako relikwia odsyła natomiast wierzących do męki Chrystusa. Pozwala również rzucić światło na zmartwychwstanie, jak wspominali o tym papieże Benedykt XVI i Jan Paweł II. Dla tego wizerunku niezbędna jest obecność ludzi. Gdyby był zamknięty w szafie, jego oddziaływanie byłoby minimalne - dodał badacz.
Prof. Zaccone podzielił badaczy płótna z Turynu na trzy kategorie: tych, którzy uważają, że jest ono całunem, w który owinięte było po śmierci ciało Chrystusa, tych, którzy sądzą, że wizerunek na tkaninie powstał w średniowieczu w niewyjaśniony w pełni sposób, oraz tych, dla których kwestia autentyczności płótna jest otwarta. - Niezależnie od osądu naukowego, całun ma duże znaczenie dla ludzkości i dla religii - stwierdził prof. Zaccone.
W trakcie Dnia Całunu odbyła się również dyskusja na temat całunu z udziałem duchownych oraz badaczy nauk ścisłych. Zaprezentowano także opublikowaną po polsku przez wydawnictwo Rafael książkę "Autopsja człowieka z całunu". Włoscy autorzy, głownie profesorowie medycyny, przedstawili wyniki badania całunu w formie popularnonaukowego raportu śledczego.
Duchowym podsumowaniem Dnia Całunu była Msza św. odprawiona w sanktuarium św. Jana Pawła II pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza.
Wystawę "Kim jest Człowiek z Całunu", prezentowaną w sanktuarium św. Jana Pawła II, obejrzało już kilkaset tysięcy osób Miłosz Kluba /Foto Gość
Czytaj także: