W Zakopanem niemal ze wszystkich cmentarzy w mieście widać pięknie ośnieżone tatrzańskie szczyty. Nierzadko na nagrobkach znicze otulone są śniegiem.
W Kościelisku, na Harendzie, Olczy, Pardałówce wielu górali przychodzi na cmentarz w strojach regionalnych. - To już taka tradycja, mama nas zawsze prosiła, aby nie zapomnieć nigdy o takim odzieniu na Wszystkich Świętych - śmieje się pani Hania z Kościeliska.
Wielu wiernych, także turystów, odwiedza 1 listopada i w dzień zaduszny cmentarz na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem, gdzie spoczywają zasłużeni dla Podhala i miasta, m.in. artyści, ratownicy TOPR. Na starym cmentarzu trwa też kwesta na renowację nagrobków. Z puszkami stoją członkowie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół".
Górale pamiętają także o miejscu pamięci ludzi gór, które znajduje się przy sanktuarium Królowej Tatr na Wiktorówkach. Pomimo bardzo niesprzyjających warunków i tam dotarli bliscy osób, które kochały góry, albo w górach przeszły na niebiańską grań.