Kiedy rok temu grupa młodych osób z Krakowa wychodziła po raz pierwszy z jednym garnkiem zupy na Planty, nikt nie spodziewał się, że ta inicjatywa rozwinie się na taką skalę.
Dziś wsparcie młodych przyjaciół za każdym razem otrzymuje kilkadziesiąt bezdomnych osób, a jeden garnek zamienił się w dwa znacznie większe, mieszczące nawet 70 litrów zupy. Z kolejną zimą idzie jednak następne wyzwanie... Tym wyzwaniem jest budowa nowej profesjonalnej kuchni, zgodnej z wymogami sanepidu. – Do tej pory gotowaliśmy w nieco partyzanckich warunkach w „Żywej Pracowni”. Formalnie nie musielibyśmy mieć lokalu przeznaczonego na działalność żywieniową. Nie chcielibyśmy jednak, żeby ktoś zarzucił nam, że gotujemy dla innych w niegodnych warunkach – opowiada Magdalena Żyłka, jedna z koordynatorek akcji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.