Trwa VIII Krakowski Festiwal Pieśni Adwentowych i Bożonarodzeniowych. Dzisiaj uczestniczące w nim chóry prezentują się przed jurorami i publicznością
W tej prestiżowej międzynarodowej imprezie wokalnej która rozpoczęła się wczoraj wieczorem, bierze udział 16 chórów z Polski, Estonii, Irlandii, Łotwy, Macedonii, Rosji, Ukrainy i Węgier.
Festiwal ma charakter konkursu, w którym umiejętności poszczególnych zespołów oceniają jurorzy z kilku krajów, będący doświadczonymi chórmistrzami. Przesłuchania w kilku kategoriach odbywają się dziś od godz. 11.30 do 17 w kościele Świętych Piotra i Pawła ( ul. Grodzka 52A).
- Staramy się, by przyjeżdżały do nas co roku inne zespoły, o zróżnicowanym składzie i repertuarze. Przyjeżdżają chóry z różnych kontynentów; tym razem z Europy - powiedział Maciej przerwa, dyrektor organizacyjny festiwalu.
Słuchaczy zgromadzonych w nawie kościoła ujęła szczególnie "Rożdiestwienskaja kołybielnaja" („Kołysanka bożonarodzeniowa”) w opracowaniu Aleksandra Tarasenki, którą wykonał pod dyrekcją Walentyny Gordiel Chór Obwodowej Uczelni Sztuk im. S. Worobkiewicza w Czerniowcach na ukraińskiej Bukowinie.
Partię solową śpiewała z dużą kulturą wokalną, pełnym, czystym głosem Anastasija Lakosta. - Staramy się w trakcie każdego występu za granicą zaprezentować jakiś utwór z naszego kręgu kulturowego, stąd ta kołysanka. Śpiewamy jednak również inne kompozycje, tym razem np fragment "Glorii" Johna Ruttera - powiedziała Anastasija, która po ukończeniu uczelni chciałaby być dyrygentką chóralną.
Duże wrażenie robił również śpiew Chóru Festiwalowego z węgierskiego Kecskemet pod dyr. Katalin Kiss oraz Chóru Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu pod dyr. Przemysława Pałki, który wykonał m.in. "Za gwiazdą" Jana Maklakiewicza.
- Bardzo się cieszę, że w trakcie tego festiwalu krakowianie mają okazję do skonfrontowania polskiego wykonawstwa chóralnego z chóralistyką innych krajów europejskich. Do tego wszystkie zespoły śpiewają na bardzo wysokim poziomie. Mnie podobał się szczególnie chór „Menada” z Macedonii - powiedział dr Jan Rybarski, wybitny chórmistrz krakowski, dyrygent Chóru Mariańskiego.
Jego opinię podziela Zdzisław Rybka, śpiewak występujący przez wiele lat w operze w Koblencji.
Państwo Elżbieta i Jan Rokiccy z Lublina przyjechali zaś do Krakowa specjalnie, by wysłuchać Chóru Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Nie tracimy żadnej okazji by go wysłuchać; tak nam się podoba to co i jak śpiewają. Tutaj mieliśmy zaś bliżej niż do Gdańska - powiedzieli lubelscy miłośnicy muzyki chóralnej.
Wszystkie chóry uczestniczące w festiwalu wystąpią dziś o 19.30 na koncercie w kościele Mariackim. Jutro zaś, w dniu zakończenia festiwalu, wybrane chóry będą śpiewały w trakcie Mszy św.: o godz. 12 w kościele św. Józefa (ul. Zamoyskiego 2), o godz. 12.15 - w kościele św. Katarzyny (ul. Augustiańska 7) oraz o godz. 12.30 - w kościołach: Najświętszej Rodziny (ul. Aleksandry 1), Matki Bożej Ostrobramskiej (ul. Meissnera 20), św. Kazimierza (ul. Bobrowskiego 6) i NMP z Lourdes (ul. Misjonarska 37).
Festiwal zakończy się 10 grudnia o 19.30 koncertem galowym w kościele św. Katarzyny.
Wstęp na wszystkie koncerty festiwalowe jest wolny. Szczegółowy program jest dostępny w internecie pod adresem www.christmasfestival.pl.
Chór Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu czarował m.in. zróżnicowaną dynamiką wykonywanych utworów. Bogdan Gancarz /Foto Gość