Jaki masz dla mnie plan, Szefie?

– Każdy, kto choć raz poczuł powiew wiatru na wysokości 3 (i więcej) tysięcy metrów, usłyszał szczęk pękającego lodowca i nieprawdopodobną ciszę, ten wie, że jest blisko Boga – mówi Piotr Pogon, alpinista bez jednego płuca, który... rodził się już pięć razy.

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 51-52/2017

dodane 21.12.2017 00:00
0

Urodził się w 1967 r. Drugie życie dostał, mając 16 lat, gdy po raz pierwszy przyszło mu się zmierzyć z nowotworem. Potem rak wracał jeszcze trzy razy – w 1991 r., 2004 r. i w 2015 r. Dziś Piotr śmieje się, że Ktoś w niebie daje mu bonusy w postaci „kolejnego życia”, wypełnionego w dodatku niebanalnymi przygodami. – Ale jedno wiem na pewno: jeśli choć na chwilę odwrócę się od Boga, upadam – mówi Piotr.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy