Krakowscy salezjanie zapraszają na spotkanie z Piotrem Kowalczykiem, znanym na chrześcijańskiej scenie muzycznej jako Tau.
Kiedyś był osobą zagubioną, samotną, podążającą za złem. Dziś opowiada o tym, co w jego życiu uczynił Pan Bóg. A uczynił bardzo wiele…
- Byłem egoistą i kłamcą uzależnionym od seksu, pornografii, alkoholu, narkotyków. Raniłem ludzi, nienawidziłem, łamałem kobietom serca. Robiłem straszne rzeczy - mówi o sobie i dodaje, że w momencie, w którym zrozumiał swój grzech, jego sumienie obudziło się na nowo.
Opowiada też, że zawsze był wrażliwym człowiekiem i chciał poznać prawdę o Bogu, ale szukał jej w wielu fałszywych źródłach: w muzyce, wschodnich energiach, filozofiach, okultyzmie, magii, tarocie, new age….
- Otarłem się o zło osobowe. O prawdziwe zło, które istnieje i w rzeczywisty sposób dotyka człowieka. Nie jest tylko wytworem Kościoła, ani wyobraźni - zapewnia.
W końcu spotkał w swoim życiu żywego Boga. Wtedy wszystko zaczęło się zmieniać, a Piotr zdecydował się pójść za Jezusem, przewartościować swoje życie i muzyczną twórczość.
Jak to się stało? Tego będzie można się dowiedzieć na spotkaniu z Tau, założycielem wytwórni Bozon Records i producentem muzycznym, na które zapraszają krakowscy salezjalnie.
Odbędzie się ono w sobotę 24 lutego o godz. 17 w auli przy ul. Tynieckiej 39 w Krakowie. Wstęp wolny, a po spotkaniu wszyscy jego uczestnicy mogą wziąć udział w koncercie Tau - w ramach trasy "On-Tour" został on zaplanowany w klubie "Żaczek" (początek o godz. 20).
- Chciałbyś coś zmienić w swoim życiu, ale nie wiesz jak to zrobić? Szukasz Boga i nie masz już pojęcia jak go znaleźć? Czujesz smutek, pustkę, depresję, samotność Przyjdź! To spotkanie z Tau jest właśnie dla ciebie! - zachęcają salezjanie.
Dla fanów Piotra Kowalczyka będzie to równie okazja do zrobienia sobie z nim pamiątkowego zdjęcia, zdobycia autografu oraz kupienia płyt i gadżetów.