W Krakowie zaprezentowano wczoraj grę planszową "On the Way - Latający reporterzy", przeznaczoną dla seniorów.
Powstała w ramach programu Społecznej Aktywizacji Seniorów poprzez Edukację Medialną. Inicjatorem było Stowarzyszenie "Manko".
"On the Way - Latający reporterzy" to planszówka szczególna. Wymyślono ją specjalnie dla seniorów, osób po sześćdziesiątce. Latający seniorzy zwiedzają miasta Europy, wykonują reporterskie zlecenia (zarabiając na tym pieniądze), latają samolotami, kolekcjonują widoki odwiedzanych miast. Punkty zdobywa się za odpowiedzi na pytania, których młodzi w ogóle sobie nie stawiają: "Czy objawem wylewu jest wypadanie włosów? Co oznacza skrót UTW? Co powoduje nadciśnienie?". Zdrowie, cywilizacja cyfrowa, bezpieczeństwo (na czym polega oszustwo "na wnuczka"?), ekonomia - to tylko niektóre z dziedzin, które zgłębiamy, grając w tę grę. Co więcej, twórcy gry obiecują wymianę kart z pytaniami na nowe, kiedy już wszyscy gracze nauczą się prawidłowych odpowiedzi. Chodzi o to, żeby wygrać.
Tylko że nie! Chodzi o to, żeby grać! Żeby odkleić się od telewizora z serialem, od samotności, w której siedzi się całymi dniami, nie mając do kogo ust otworzyć. Żeby spotkać się z podobnymi sobie ludźmi, zagrać w grę, pogadać, nawiązać nowe kontakty. Okazuje się, że to nietrudne. - Pani Magdo, grała pani z wnukami w "Monopoly" albo "Eurobiznes"? No, to podobne, da pani radę! - zachęcano podczas prezentacji.
To najważniejsze - uwierzyć, że da się radę. W pewnym wieku człowiek traci kontakty społeczne - jeśli nie ma rodziny, zostaje sam. Jeśli ma, zostaje darmową pomocą, która po wykonanej pracy zostaje sama. Spotkanie z rówieśnikami, choćby przy planszówce (tak się młodzi dogadują: "Umówmy się na planszówki"), może otworzyć nowy świat. No, całkiem nowy to może nie, ale trochę inny? Tak!
Na razie gry nie można kupić na Dzień Babci. Stowarzyszenie "Manko", które jest dystrybutorem gry, zaprasza chętnych (poprzez internet) do kontaktu, wypróbowania gry w stowarzyszeniach seniorów (gra będzie jeszcze dopracowywana), popularyzacji, a przede wszystkim - do kontaktów seniorów, spotkań, dyskusji, wymiany poglądów.
I - uwaga! Można też grać w inne planszówki - choćby w "Chińczyka", tej pramatki wszystkich gier planszowych świata. Można się też spotykać bez gier. Ważne, żeby wyjść z domu, spotkać ludzi. A serial w telewizji zobaczyć po powrocie. Jeśli nam się jeszcze będzie chciało.