Wywieszenie antyaborcyjnego plakatu „przekroczyło przyjęte w społeczności normy i zwyczaje” – uznał sąd.
Krakowski sąd rejonowy wydał 13 marca wyrok ws. wielkoformatowego baneru, wywieszonego w 2016 r. na krakowskich Dębnikach przez Fundację Pro – Prawo do Życia. Znajdowało się na nim zdjęcie 11-tygodniowego dziecka, zamordowanego w wyniku aborcji. Billboard zachęcał do włączenia się w akcję „Zadzwoń do posła”. Adam Kulpiński z Fundacji Pro – Prawo do Życia został obwiniony o „wywołanie zgorszenia”.
Podczas jednej z rozpraw oskarżyciele przekonywali, że obraz był zbyt drastyczny, by pokazywać go w przestrzeni publicznej. Jak podkreślali, baner wywieszony na kamienicy widziały m.in. dzieci, u których mogło to wywoływać traumatyczne przeżycia. Mówili też o tworzeniu „atmosfery emocjonalnego terroru” w sprawie aborcji. Podkreślali, że zdjęcie umieszczone na plakacie „przedstawia zabieg aborcji tak, jak teraz praktycznie nigdy się go nie wykonuje”. Sąd uniewinnił działacza pro life, uznał jednak, że „ekspozycja tego plakatu przekroczyła przyjęte w społeczności normy i zwyczaje, powodując negatywne przeżycia psychiczne osób zapoznających się z taką treścią”. Jak dodała sędzia prowadząca postępowanie, w jej ocenie plakat z uwagi na swoją formę był „nachalną próbą forsowania danego światopoglądu za pomocą wstrząsających treści”. Mimo to zdecydowała o uniewinnieniu A. Kulpińskiego, ponieważ uznała, że jego postępowanie było usprawiedliwione orzeczeniami sądowymi, wydanymi w jego sprawie oraz w sprawach innych członków fundacji. Sądy do tej pory uznawały bowiem prezentowanie podobnych treści za mieszczące się w granicach swobody wyrażania poglądów. Sprawy były umarzane lub kończyły się uniewinnieniem. – W tym stanie rzeczy obwiniony miał prawo działać w zaufaniu do wydanych orzeczeń i z tego względu nie można przypisać mu winy. Działał w przekonaniu, że postępuje zgodnie z prawem – mówiła sędzia. Podkreśliła przy tym, że po tym wyroku Adam Kulpiński będzie musiał brać pod uwagę, że „ocena takich publikacji nie jest już aż tak jednoznaczna”. Po rozprawie uniewinniony działacz zapowiedział, że Fundacja Pro – Prawo do Życia będzie kontynuowała swoją kampanię antyaborcyjną, a wydany wyrok nie stanowi przełomu. Podkreślał, że zapadały już wyroki niekorzystne dla działaczy fundacji, były one jednak uchylane przez sądy drugiej instancji. – Mamy kilkadziesiąt prawomocnych wyroków, które nas uniewinniały, i żadnego prawomocnego wyroku skazującego – zaznaczył A. Kulpiński.