Maturzyści z Zakopanego przyjechali do Matki Bożej Kalwaryjskiej, by zawierzyć Jej swoją przyszłość.
Mszy św. w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym przewodniczył bp Damian Muskus, który przypomniał, że w orędziu na Światowy Dzień Młodzieży, który będziemy obchodzić już w najbliższą niedzielę, papież Franciszek namawia młodych, by nie bali się prawdy o sobie samych.
- W pogoni za akceptacją innych, w pragnieniu bycia lubianymi i atrakcyjnymi, łatwo utracić kontakt ze swoimi najgłębszymi pragnieniami. Zdarza się i tak, że z powodu innych ludzi, opinii otoczenia, albo dla realizacji własnych ambicji, młodzi ludzie wyrzekają się ich na zawsze i swoje wielkie marzenia podporządkowują cudzym oczekiwaniom. Przestają być sobą i realizować swoje pragnienia, i żyją tak, by podobać się ludziom. A to już nie jest prawdziwe - mówił dodając, że niektórzy tak bardzo boją się zaryzykować, że zagłuszają w sobie głos Boga, albo są wypełnieni wątpliwościami i lękiem, który zniewala i paraliżuje, nie pozwala im rozwinąć skrzydeł i żyć pełnią życia, w prawdziwej wolności.
- Takie obawy towarzyszą ludziom w decydujących momentach ich życia, i wy też nie jesteście od nich wolni. Są one czymś naturalnym i wpisanym w sam proces rozeznawania powołania i podejmowania ważnych decyzji. Chodzi o to, by je sobie uświadamiać i szczerze o nich rozmawiać z Bogiem - tłumaczył.
Zachęcał też młodych, by patrzyli na Maryję. - Ona też się bała. Gdy przyszedł do niej anioł, była tylko młodą, prostą dziewczyną żyjącą w małej, niepozornej mieścinie. Wiedziała, że misja, do jakiej została wybrana, przekracza Jej ludzkie możliwości. Umiała jednak odważnie rozmawiać o swoich wątpliwościach, przyznać się do nich, by w najważniejszej chwili odpowiedzieć "tak", zmieniając na zawsze swoje życie i bieg całego świata. Odważyła się na to, bo, mimo obaw, uwierzyła Bogu i zaufała Mu bez reszty - zaznaczył biskup.
Apelował również do zakopiańskiej młodzieży, by uwierzyła, że przyszłość będzie piękna, jeżeli tylko spędzona w przyjaźni z Bogiem. - Pamiętajcie, że wasze, nawet najlepiej wystylizowane profile na Instagramie czy Facebooku, są tylko pewną maską waszych prawdziwych serc. Pokazujecie tylko to, czym chcecie się pochwalić, co w danym momencie jest dla was atrakcyjne. To nie jest prawda o was. Prawda o was zapisana jest w waszych sercach. Jesteście przeznaczeni do nieskończenie ważniejszych zadań. Macie przekraczać schematy i tworzyć autentyczne, piękne życie - prosił bp Muskus.