To była szczególna modlitwa, bo oto Chrystus upadał na słynnym zakopiańskim deptaku.
W niedzielny wieczór 25 marca kilkaset osób wzięło udział w Miejskiej Drodze Krzyżowej ulicami Zakopanego, od sanktuarium Najświętszej Rodziny do kościoła Świętego Krzyża.
Wielki drewniany krzyż nieśli przedstawiciele różnych grup w parafiach, mieście. Przybyli górale ze Związku Podhalan, siostry zakonne, kapłani, młodzież.
Modlitwie towarzyszył bp Jan Szkodoń, który wizytuje parafię Świętego Krzyża. Hierarcha pobłogosławił wszystkich wiernych na zakończenie Drogi Krzyżowej. - Jesteśmy na początku wielkich wydarzeń, gdzie Chrystus złoży straszną ofiarę za nas. Dziękuję wam, że w ten niedzielny wieczór wspólnie razem rozważaliśmy stacje Drogi Krzyżowej. One są początkiem pięknego i głębokiego przejścia chrześcijan do wiecznej radości - mówił bp Szkodoń.
Nad bezpieczeństwem wiernych czuwała zakopiańska policja, przybyli także harcerze, a górale ubrali stroje regionalne, zwłaszcza ci reprezentujący Związek Podhalan.