Poranne procesje rezurekcyjne za nami. W większości parafii rozpoczęły się punktualnie o godzinie szóstej.
- Grób jest pusty. Jezus prawdziwie zmartwychwstał! Radujmy się i weselmy. Zanieśmy dobrą nowinę do naszych domów, niech zagości przy stole wielkanocnym. A nade wszystko niech Jezus Zmartwychwstały będzie w naszych sercach. Zanieśmy dobrą nowinę gdzie tylko możemy. Ciągle do niej wracajmy - mówił ks. Janusz Rzepa, proboszcz parafii NMP Królowej Polski w Miętustwie.
Procesja rezurekcyjna rozpoczęła się punktualnie o godzinie szóstej rano. Parafianie nieśli figury ze świętymi, w tym Jana Pawła II oraz Maryi. Baldachim, pod którym kapłan szedł z Najświętszym Sakramentem, trzymali lektorzy w strojach regionalnych. Akcentów podhalańskich było więcej. Przygrywała kapela góralska, a duchowni mieli ornaty z ozdobami typowymi dla tatrzańskiego regionu.
Niestety, pierwszy dzień Wielkanocy nie zapowiada się z dobrymi warunkami atmosferycznymi. Od rana pada deszcz, stąd w wielu parafiach wierni tylko raz obeszli swoje świątynie w ramach procesji rezurekcyjnej. Zazwyczaj czynili to trzy razy.