Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Siostra naszego Boga

Od 28 kwietnia Hanna Chrzanowska nie będzie już nazywana czcigodną służebnicą Bożą, ale błogosławioną Kościoła katolickiego.

To właśnie na ten dzień zaplanowano uroczystą beatyfikację krakowskiej pielęgniarki w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Opinia o jej świętości jest jednak starsza o co najmniej 45 lat. „Byłem na pogrzebie Hanny Chrzanowskiej i do dziś pamiętam: zgromadziły się tłumy i śpiewaliśmy nie »Wieczne odpoczywanie«, ale »Magnificat«. Już wtedy była atmosfera, że odchodzi do Ojca osoba nie tylko zasłużona, ale święta” – wspominał podczas jednej z homilii kard. Stanisław Dziwisz. Podobnie pogrzeb pielęgniarki zapamiętał ks. prof. Łukasz Kamykowski, dziś wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. – Staliśmy na niewielkim trawniku przed kościołem – wspomina. Tłum czekał już na przybycie kard. Karola Wojtyły, który miał poprowadzić uroczystości pogrzebowe. – Pogoda była paskudna, ale nagle zaczęło się trochę przejaśniać, pojawiło się słońce – opowiada kapłan. Przyszła mu do głowy refleksja, że to Bóg potwierdza świętość H. Chrzanowskiej. – „Bo jak ona nie jest święta, to ja zupełnie nie rozumiem, co to znaczy być świętym” – już wtedy tak myślałem – mówi.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy