Niebo układa nasze sprawy

– Podczas nabożeństwa 5 października kapłan powiedział, że tego dnia można zanosić do Boga szczególnie gorące prośby za wstawiennictwem św. Faustyny. Uchwyciłam się jej – wspomina Zofia Tyrka.

Bożemu miłosierdziu po raz pierwszy zaufałam kilka lat temu, gdy przez 5 miesięcy towarzyszyłam umierającemu po udarze mężowi. Był niewierzący, jednak w tamtym czasie Bóg dawał mu takie znaki, że zdążył przyjąć Jezusa. Gdy po jego śmierci byłam na Mszy św., usłyszałam słowa, które – nie miałam co do tego wątpliwości – były skierowane do mnie: że Bogu podobała się modlitwa za człowieka, którego życie nie było święte, i że ona miała wielki sens. Później okazało się, że niebo chce poukładać jeszcze jedną ważną sprawę... Moja mama od 18 lat była sparaliżowana, a od 8 – unieruchomiona w łóżku. Słowa, którymi chciała się z nami porozumiewać, były coraz mniej zrozumiałe, a nawracające stany zapalne wyniszczały jej ciało.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..