W kościele św. Józefa na Podgórzu odbyło się "Święto Singla, czyli fajne randki fajnych ludzi", zorganizowane przez ks. Jacka "Wiosnę" Stryczka oraz Wspólnotę Indywidualności Otwartych.
Wspólnota od dłuższego czasu prowadzi warsztaty i rekolekcje na temat budowania związków. - Pomysł na Święto Singla zrodził się w odpowiedzi na wezwanie papieża Franciszka, by tworzyć silne małżeństwa. Chcemy dołączyć się do tego apelu i stworzyć w Kościele przestrzeń do tego, by fajni ludzie mogli poznać innych - wyjaśnia Małgorzata Panek, jedna z organizatorek. - Wśród par, które poznały się na naszych wcześniejszych krótkich randkach, są Marzena i Przemek - dodaje. To właśnie oni podzielili się z uczestnikami święta kilkoma dobrymi radami.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., a kazanie poświęcone budowaniu relacji wygłosił ks. Stryczek. Zwrócił w nim uwagę na często pojawiający się problem: "Chcę być pokochany, ale nie chcę kochać innych". - Kiedyś bardzo chciałem, żeby ktoś mnie pokochał. Dopiero kiedy odkryłem zasadę, którą powiedział Jezus, że więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu, zacząłem więc kochać innych ludzi i przez te wszystkie lata zawsze było wokół mnie dużo osób. Jeśli chcesz zbudować i tworzyć związek, to zacznij kochać innych - tłumaczył.
Wspomniał również o atrakcyjności, która jest podstawową kategorią budowania związków i przyjaźni. Szukając miłości lub będąc już w związku, należy bowiem inwestować w swój wielostronny rozwój, gdyż tworzy on atrakcyjność człowieka. - Czasami ludzie w związku się do siebie przyzwyczajają, czyli są dla siebie zwyczajni, a nie atrakcyjni. To, co wartościowe, co kiedyś było podstawą wyboru, przestało być ważne i można to pokazać innym osobom - przestrzegał.
Kolejna zasada dotyczyła potrzeby kontroli, która niszczy każdą relację. Najczęściej problem ten rozgrywa się na poziomie nieświadomym i związany jest z lękami. Ćwiczeniem, które uzdalnia człowieka do budowania czy bycia w związku, jest robienie rzeczy, na których zależy komuś innemu.
Po Mszy zaczęły się "szybkie randki", podczas których uczestnicy przez 4 minuty odpowiadali na przygotowane pytania.
- Ostatnio trochę zatraciłem się w pracy i poczułem pustkę, więc chciałem kogoś poznać. Gdy dowiedziałem się, że Święto Singla jest organizowane w tym kościele, gdzie jest dużo fajnych ludzi, postanowiłem przyjść. Jest to pewne ułatwienie, bo szukasz kogoś wśród osób, które mają podobne wartości jak ty. Myślałem, że przyjdzie garstka ludzi, a zobaczyłem tyle osób, że aby z każdym porozmawiać i nawiązać relacje, trzeba by zostać do 6.00 rano! - mówił Tomek.