Kardynał Stanisław Ryłko poświęcił nową sukienkę na odnalezionym w tynieckim kościele benedyktynów obrazie Matki Bożej Śnieżnej.
W swej homilii, nawiązując do słów odczytanej Ewangelii zauważył, że pytanie, jakie Jezus zadał apostołom: a wy, za kogo Mnie uważacie, jest aktualne i dziś, bo Jezus patrząc w oczy każdemu z nas także pyta, za kogo Go uważamy.
- To najważniejsze pytanie naszego życia, bo jego stawka jest wysoka - jest nią zbawienie. Nie da się jednak odpowiedzieć na nie tylko słowami - odpowiedź piszemy bowiem czynami i decyzjami podejmowanymi każdego dnia - mówił kard. Ryłko.
Jak również zauważył, wielu Polaków ulega presji kultury laickiej i gubi się w życiu, dlatego trzeba dziś ponownie wybrać Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela, mając świadomość, że bycie uczniem Jezusa oznacza byciem znakiem sprzeciwu wobec współczesnego świata i konieczność pójścia pod prąd. A to skutkuje tym, iż chrześcijanie we współczesnym świecie wciąż są na różne sposoby prześladowani i dyskryminowani - także w Europie.
Z kolei wskazując na obraz Matki Bożej Śnieżnej - Ulubionej Pani Tyńca - archiprezbiter bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie i kustosz obrazu Salus Populi Romani, pierwowzoru tynieckiego wizerunku, podkreślał, iż Maryja jest mistrzynią wiary, która zawsze pokazuje człowiekowi swego Syna.
- Bardzo potrzebujemy Jej wsparcia, gdy tak wielu ludzi odchodzi od wiary i traci sens życia, bowiem Maryja przypomina, że to Jezus jest naszą Drogą - mówił kard. Stanisław Ryłko prosząc mieszkańców Tyńca, by wzięli Maryję do swego życia i do swoich domów, oraz aby często przychodzili przed Jej wizerunek, pozwalając Matce Bożej prowadzić się w życiu.
W tynieckim kościele obraz Matki Bożej Śnieżnej znajduje się w kaplicy bocznej, którą została zbudowana już w XV w. i początkowo była poświęcona Matce Bożej Bolesnej, a wezwanie zostało zmienione dopiero po 1622 r. Było to związane z ufundowaniem dla świątyni obrazu Matki Bożej Śnieżnej, który szybko został otoczony czcią i kultem.
Od początku XIX wieku dzieje wizerunku były burzliwe - uważano nawet, że kult wygasł, a obraz został wywieziony albo skradziony. Jego obecność odkryto w 1835 r. Obraz został odnowiony, lecz niszczał, a w czasie II wojny światowej uznano, że jest to tylko współczesne, nieprzedstawiające większej wartości artystycznej dzieło. Wizerunek Maryi trafił więc do magazynu na strychu nad kościołem, gdzie w zapomnieniu przeleżał ponad 70 lat.
Obraz ponownie odkryto, a raczej rozpoznano w styczniu 2016 r. Podjęte prace konserwatorskie ujawniły obecność na deskach podobrazia śladów po gwoździach. Wykonane sondażowe odkrywki wskazały na obecność na płótnie trzech warstw, jak również odsłoniły starsze fragmenty. Wszystko to pozwalało przyjąć, że odnaleziony na strychu, przemalowany obraz Matki Bożej, jest tożsamy z opisywanym w archiwalnych inwentarzach cudownym obrazem.
Po zakończeniu prac konserwatorskich obraz Matki Bożej w tymczasowej, wykonanej z materiału sukience, został ponownie poświęcony przez abp. Marka Jędraszewskiego podczas Mszy św. 15 listopada 2017 r. Właściwa sukienka została wykonana z mosiężnej, srebrzonej i złoconej blachy metodą ręcznego wyklepywania przez konserwatora sztuki, Tadeusza Galanta. 24 czerwca poświęcił ją kard. Stanisław Ryłko.