Józef Wrona, rzeźbiarz ludowy z małopolskiej Tokarni, tworzy od półwiecza. Przekrój jego twórczości można zobaczyć na otwartej dziś wystawie w krakowskim Muzeum Archidiecezjalnym.
Artysta przez całe życie jest związany ze swą rodzinną miejscowości, gdzie urodził się w 1943 r. Od 1963 r. przez 50 lat był kościelnym w miejscowej świątyni parafialnej.
- Jego niezwykły talent rzeźbiarski odkrył w latach 60. ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Śnieżnej ks. Jan Mach, który wielokrotnie zachęcał go do podjęcia i kontynuowania pracy artystycznej. Był jego mecenasem - powiedział ks. Sławomir Filipek, znawca twórczości artysty, autor scenariusza i katalogu wystawy jubileuszowej "Wrona i skrzydło anioła".
- Józef Wrona przeszedł ewolucję od utalentowanego artysty samouka poprzez skromnego kościelnego po uznanego artystę ludowego - dodał ks. Filipek.
Na wystawie zaprezentowano przekrój całej twórczości artysty w blokach tematycznych: wizerunki Chrystusa, rzeźby i obrazy maryjne, postacie polskich świętych i błogosławionych oraz tematyka historyczna i obrazy pracy na roli.
- Starałem się, by ta moja dłubanina służyła Bogu i ludziom - mówi artysta. Zwiedzających wystawę wita najsłynniejsze dzieło Wrony - drewniana polichromowana rzeźba "Chrystus na osiołku". Umieszczona na wózku, jest zawsze ciągnięta przez ministrantów w trakcie procesji odbywających się w Tokarni w kolejne Niedziele Palmowe.
- Wzorowałem się na średniowiecznej rzeźbie "Chrystus na osiołku palmowym" pochodzącej z Szydłowca i przechowywanej w krakowskim Muzeum Narodowym. Zawiózł mnie tam ks. Mach. Nigdy wcześniej nie robiłem takich dużych rzeźb, ale udało mi się. Wykorzystałem ogromny klocek drewna lipowego. Od 1968 r. ta rzeźba jest wieziona w naszej procesji palmowej. Tak się złożyło, że mój Chrystus jest teraz prezentowany dosłownie o kilkanaście kroków od Pałacu Biskupa Erazma Ciołka, gdzie obecnie stoi jego szydłowiecki pierwowzór.
Józef Wrona stworzył w sumie ok. 500 rzeźb. Niezwykły talent, także aranżacyjny, wykazał tworząc od 1982 roku na zboczach tokarskiej Urbaniej Góry cykl kilkudziesięciu rzeźb plenerowych, składających się na zespół Kalwarii i Drogi Krzyżowej.
- Największą nagrodą jest dla mnie to, gdy spotkam tam przybyszów z daleka, którzy mówią, że przyjechali specjalnie, by zobaczyć moje rzeźby - powiedział artysta.
- Znam Józefa Wronę od kilkudziesięciu lat. Wielki talent, przejawiający się w rzeźbach będących wyrazem nie tylko rzemiosła, ale i duchowości artysty, łączy z niezwykłą skromnością. Jego dzieła znał i doceniał kard. Karol Wojtyła, który mieszkał w budynku, gdzie jest obecnie Muzeum Archidiecezjalne noszące jego imię - powiedział bp Jan Szkodoń, znawca plastyki, czynny malarz.
Wystawę można oglądać do 12 sierpnia w siedzibie Muzeum Archidiecezjalnego Kardynała Karola Wojtyły (ul. Kanonicza 19-21).