W Krakowie odbyły się uroczystości z okazji 75. rocznicy tragicznej śmierci gen. Władysława Sikorskiego, premiera rządu RP na uchodźstwie i Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych.
Generał zginął 4 lipca 1943 r. w wieku 62 lat w wyniku katastrofy lotniczej w Gibraltarze. Został pochowany na cmentarzu lotników polskich w Newark. W 1993 r. szczątki gen. Sikorskiego zostały ekshumowane i po przewiezieniu do kraju złożone w sarkofagu w kryptach katedry wawelskiej. W 2008 r. odbyła się ponowna ekshumacja i pogrzeb, związane ze śledztwem w sprawie katastrofy gibraltarskiej.
W 75. rocznicę śmierci premiera i Naczelnego Wodza w katedrze wawelskiej odprawiono Mszę św. za duszę zmarłego. Złożono kwiaty na sarkofagu w krypcie św. Leonarda. Jeden z wieńców pochodził od prezydenta Andrzeja Dudy. "Był nie tylko odważnym i zdolnym politykiem, ale także wybitnym strategiem i świetnym dyplomatą, który dostrzegał ważne dziejowe momenty i potrafił wykorzystać je dla dobra Polski i Polaków. To dzięki jego staraniom ostatecznie uznano wschodnie granice Rzeczypospolitej i dzięki jego dyplomatycznym zabiegom generał Władysław Anders mógł stworzyć Armię Polską na Wschodzie i Korpus Polski złożone z polskich żołnierzy uwolnionych z piekła Gułagu. Był człowiekiem, z którym można się było nie zgadzać - i wielu się z nim nie zgadzało - ale nie był człowiekiem, którego można by było nie cenić" - napisał prezydent Duda w liście z okazji rocznicy tragedii.
W ramach obchodów w budynku Urzędu Województwa Małopolskiego (ul. Basztowa 22, I piętro, korytarz przy gabinecie wojewody) otwarto także wystawę "Polskie dzieci w Iranie w latach 1942-1945. Konsekwencje układu Sikorski-Majski" przygotowaną przez krakowskie Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń. "Wystawa prezentuje losy deportowanych Polaków, którzy wydostali się m.in. z Syberii na mocy amnestii, po podpisaniu 30 lipca 1941 r. polsko-radzieckiego układu Sikorski-Majski. Jak można przeczytać na jednej z plansz, »na skutek umów między polskim rządem emigracyjnym i aliantami, w 1942 r. armia polska w liczbie ok. 80 tys. ludzi została przetransportowana do Iranu, do wolnego świata. Razem z nią złowrogie państwo Stalina opuściło też prawie 40 tys. cywili, głównie kobiet i dzieci. Dla nich Iran stał się miejscem wybawienia. (...) Polskie ośrodki funkcjonowały w Teheranie, Ahwazie, Meszhedzie i Isfahanie. Nie bez przyczyny właśnie Isfahan nazywany był »miastem polskich dzieci«” - informuje dr Joanna Paździo, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.
W siedzibie Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń w częściowo odremontowanym i przystosowanym forcie "Skotniki" odbył się dzień otwarty, w którym wzięli udział uczniowie czterech małopolskich szkół noszących imię Sikorskiego. Towarzyszyliśmy grupie ze Szkoły Podstawowej z Nowej Wsi. Uczniowie obejrzeli model syberyjskiego łagru i wysłuchali opowieści o tym, jakie panowały tam porządki, a także zapoznali się z pogmatwanymi losami ludzi, którym udało się wyrwać z Gułagu i zsyłek syberyjskich, a którzy następnie przez Persję przedostali się do najrozmaitszych krajów, najpierw Afryki, a potem całego świata. Dokumentowaniem losów osób, którym udało się uciec dzięki układowi zawartemu przez Sikorskiego z Majskim, centrum zajmuje się już od wielu lat. Można oczywiście poczytać o tym w książkach, ale nic nie zastąpi osobistego doświadczenia, jakim jest widok obozowej kufajki czy bębenka pokrytego skórą zebry w charakterystyczne paski.