Chorzy są świetnymi aktorami

W konwencie bonifratrów w Zebrzydowicach powstaje trzeci film dokumentalny, tworzący "Tryptyk zebrzydowski." Premiera zaplanowana jest na wiosnę 2019 r.

Monika Łącka Monika Łącka

|

GOSC.PL

dodane 07.07.2018 17:37
0

Wszystko zaczęło się od modlitwy Jarosława Leskiego, który jakiś czas temu powiedział Bogu, że film to jego pasja i poprosił, by został skierowany gdzieś, gdzie będzie mógł zrobić dobry użytek ze swojego hobby. Na odpowiedź nie czekał długo.

Gdy trwały obchody 400-lecia lokacji Kalwarii Zebrzydowskiej, w myślach nieustannie widział postać klęczącego Mikołaja Zebrzydowskiego. Nie wiedział jednak, co ma z tym zrobić. W końcu zadzwonił do ks. Tomasza Szarlińskiego, prezesa i wolontariusza Stowarzyszenia Dobroczynnego im. Mikołaja Zebrzydowskiego działającego przy konwencie bonifratrów w Zebrzydowicach, a ten, niewiele się zastanawiając, w kilka minut przedstawił scenariusz. Nie było już odwrotu. Trzeba było zacząć działać.

Pierwszy film, ballada "Sen o Kalwarii", powstał z okazji obchodów 400-lecia lokacji Kalwarii Zebrzydowskiej i jest niezwykłą opowieścią o historycznych wydarzeniach, które symboliczna nić czasu i postać Mikołaja Zebrzydowskiego splatają ze współczesnością.

Drugi film, "Zebrzydowskie sianokosy", przenosi widza w czasy II wojny światowej, kiedy to hitlerowcy w pielęgniarskich przebraniach przyjechali do konwentu bonifratrów i 23 czerwca 1942 r. wywieźli wszystkich 30 pacjentów prowadzonego tu wówczas szpitala dla osób chorych psychicznie do Auschwitz. Tam czekał na nich – jak również na pacjentów szpitala w Kobierzynie - wyrok "łaskawej śmierci".

Trzeci obraz ('Etiuda zebrzydowska") ma być próbą budowania mostów miłosierdzia pomiędzy ludźmi chorymi i zdrowymi. Co ważne, we wszystkich trzech filmach obok osób zdrowych grają też mieszkańcy domu pomocy społecznej dla osób przewlekle chorych psychicznie oraz osoby niepełnosprawne korzystające z warsztatów terapii zajęciowej, prowadzonych przez ojców bonifratrów w zebrzydowickim konwencie.

Jak przekonuje Piotr Piecha, na co dzień aktor Teatru Ludowego w Krakowie, który od lat wspiera teatralne i filmowe inicjatywy realizowane przez parafie, zakony i różne instytucje pomagające osobom niepełnosprawnym, mieszkańcy zebrzydowskiego ośrodka są świetnymi aktorami. Nie tylko dobrze wykonują to, o co prosi ich ekipa filmowa, ale też bawią się grą i znakomicie wykorzystują szansę, jaką jest możliwość stanięcia przed kamerą i pokazania siebie światu.

Więcej o "Tryptyku", działalności stowarzyszenia i zebrzydowskiego domu pomocy społecznej będzie można przeczytać w 28. numerze "Gościa Krakowskiego" (z datą 15 lipca). "Sen o Kalwarii" i "Zebrzydowskie sianokosy" można oglądnąć w serwisie You Tube.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..