W konwencie bonifratrów w Zebrzydowicach powstaje trzeci film dokumentalny, tworzący "Tryptyk zebrzydowski." Premiera zaplanowana jest na wiosnę 2019 r.
Wszystko zaczęło się od modlitwy Jarosława Leskiego, który jakiś czas temu powiedział Bogu, że film to jego pasja i poprosił, by został skierowany gdzieś, gdzie będzie mógł zrobić dobry użytek ze swojego hobby. Na odpowiedź nie czekał długo.
Gdy trwały obchody 400-lecia lokacji Kalwarii Zebrzydowskiej, w myślach nieustannie widział postać klęczącego Mikołaja Zebrzydowskiego. Nie wiedział jednak, co ma z tym zrobić. W końcu zadzwonił do ks. Tomasza Szarlińskiego, prezesa i wolontariusza Stowarzyszenia Dobroczynnego im. Mikołaja Zebrzydowskiego działającego przy konwencie bonifratrów w Zebrzydowicach, a ten, niewiele się zastanawiając, w kilka minut przedstawił scenariusz. Nie było już odwrotu. Trzeba było zacząć działać.
Pierwszy film, ballada "Sen o Kalwarii", powstał z okazji obchodów 400-lecia lokacji Kalwarii Zebrzydowskiej i jest niezwykłą opowieścią o historycznych wydarzeniach, które symboliczna nić czasu i postać Mikołaja Zebrzydowskiego splatają ze współczesnością.
Drugi film, "Zebrzydowskie sianokosy", przenosi widza w czasy II wojny światowej, kiedy to hitlerowcy w pielęgniarskich przebraniach przyjechali do konwentu bonifratrów i 23 czerwca 1942 r. wywieźli wszystkich 30 pacjentów prowadzonego tu wówczas szpitala dla osób chorych psychicznie do Auschwitz. Tam czekał na nich – jak również na pacjentów szpitala w Kobierzynie - wyrok "łaskawej śmierci".
Trzeci obraz ('Etiuda zebrzydowska") ma być próbą budowania mostów miłosierdzia pomiędzy ludźmi chorymi i zdrowymi. Co ważne, we wszystkich trzech filmach obok osób zdrowych grają też mieszkańcy domu pomocy społecznej dla osób przewlekle chorych psychicznie oraz osoby niepełnosprawne korzystające z warsztatów terapii zajęciowej, prowadzonych przez ojców bonifratrów w zebrzydowickim konwencie.
Jak przekonuje Piotr Piecha, na co dzień aktor Teatru Ludowego w Krakowie, który od lat wspiera teatralne i filmowe inicjatywy realizowane przez parafie, zakony i różne instytucje pomagające osobom niepełnosprawnym, mieszkańcy zebrzydowskiego ośrodka są świetnymi aktorami. Nie tylko dobrze wykonują to, o co prosi ich ekipa filmowa, ale też bawią się grą i znakomicie wykorzystują szansę, jaką jest możliwość stanięcia przed kamerą i pokazania siebie światu.
Więcej o "Tryptyku", działalności stowarzyszenia i zebrzydowskiego domu pomocy społecznej będzie można przeczytać w 28. numerze "Gościa Krakowskiego" (z datą 15 lipca). "Sen o Kalwarii" i "Zebrzydowskie sianokosy" można oglądnąć w serwisie You Tube.