Dzięki pomocy z Polski w Termanin w Syrii od kwietnia działa centrum ortopedyczne, które do końca roku przyjmie 300 kobiet i dzieci.
Centrum działało już od 2013 r. do października 2017 r. - finansowały je wówczas arabskie organizacje. Zajmowało się produkcją protez, ortez, rehabilitacją i fizjoterapią. Z jego pomocy skorzystało co najmniej kilkuset Syryjczyków z Idlib i Aleppo. Roczny koszt utrzymania centrum, które produkowałoby około 30 protez miesięcznie, to ok. 2 mln zł. Taką właśnie kwotę przekazał polski rząd - a konkretnie Departament Pomocy Humanitarnej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - by centrum mogło na nowo działać i pomagać potrzebującym.
Podczas konferencji prasowej w siedzibie Polskiej Misji Medycznej poinformował o tym Mansour Alatrash - lekarz, który koordynuje projekty PMM w Syrii, a w Polsce przebywa obecnie z wizytą studyjną w szpitalach ortopedycznych.
Jak opowiadał, do ośrodka trafiają kobiety i dzieci, które potrzebują protez nóg i rąk. To ważne, bo w kulturze islamskiej kobiety i dzieci otrzymują pomoc po mężczyznach.
- Od kwietnia w Termanin wykonano 57 protez, a zarejestrowanych jest 168 pacjentów - mówił Mansour Alatrash, dodając, że najwięcej problemów sprawia transport pacjentów z odległych zakątków kraju. Udaje się to dzięki zaprzyjaźnionym organizacjom. Z kolei pieniądze z Polski, przekazane organizacji partnerskiej Balsam Medical za pośrednictwem Polskiej Misji Medycznej, umożliwiły zaopatrzenie placówki w materiały do produkcji protez, sprzęt medyczny, a także zatrudnienie lekarzy protetyków i fizjoterapeutów.
- Jesteśmy dumni, że Polska Misja Medyczna prowadzi ten projekt za fundusze publiczne. To ważne, że Polska jako kraj pomagający uchodźcom jest obecna w okupowanej Syrii z tak niezbędną specjalistyczną pomocą medyczną - komentuje Małgorzata Olasińska-Chart, koordynatorka pomocy dla Syrii w PMM. Jak podkreśla, pomoc medyczna w Syrii jest niezwykle trudna i mało organizacji niesie ją na miejscu, ponieważ trzeba tam mieć wiarygodnego partnera i dysponować odpowiednimi funduszami. Co ważne, Polska Misja Medyczna jest jedyną "niekościelną" organizacją pozarządową, która dzięki funduszom publicznym pomaga w "opozycyjnej" Syrii.
Zgodnie z szacunkami Polskiej Misji Medycznej, w Syrii żyje ponad 260 tys. dzieci, które straciły kończyny w wyniku wojny. Jedną z pierwszych pacjentek centrum ortopedycznego w Termanin była siedmioletnia Reem Jubran. Mając cztery lata podczas bombardowania straciła dom, najbliższych, w tym mamę, siostrę i 12 innych członków rodziny. W wyniku obrażeń Reem straciła też lewą nogę. Najmłodszą pacjentką była natomiast pięcioletnia Susan Ajam, której amputowano nogę z powodu odniesionych w ostrzale ran.