Uczestnicy XXXVII Pieszej Pielgrzymki Góralskiej dotarli 31 lipca na Jasną Górę. Przywitał ich tam abp Marek Jędraszewski, który następnie odprawił Mszę św. dla pielgrzymów.
- Patrzyłem na was, witając was u stóp klasztoru jasnogórskiego, patrzę także teraz w wasze oczy i na usta cisną się dwa słowa - trud i radość. Trud drogi niełatwej, pośród skwaru ostatnich lipcowych dni, i radość, że jest się oto w domu Matki. Jest dzięki temu jakaś szczególna wspólnota ducha, którą stanowimy, wspólnota wiary mimo trudu i wspólnota radości, która jest najpiękniejszym znakiem świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła - mówił w homilii abp Jędraszewski.
Metropolita porównał pielgrzymkę do drogi naszego życia oraz drogi do Boga - pełnej zmagań z zewnętrznymi trudnościami i z samym sobą. W dalszych słowach przypomniał także, że przeżywamy właśnie szczególny rok dziękczynienia za 100 lat wolności naszej ojczyzny. - Jakże wielkim skarbem jest ojczyzna, jest nasza Polska. I Jan Paweł II wielokrotnie mówił, że aby zrozumieć, jak brzmi serce Polski, trzeba przybyć tutaj i wsłuchiwać się w tę wielką modlitwę wieków, bo przecież przez wieki Polacy, z pokolenia na pokolenie, zdążają tutaj, aby nie tylko sprawy własne i swoich najbliższych, ale całej ojczyzny polecać Tej, którą słusznie zwiemy naszą Matką i Królową - przypomniał.
Arcybiskup podkreślił, że u górali miłość do Kościoła łączy się umiłowaniem polskiej tradycji, a miłość do Chrystusa jest jednocześnie miłością do polskiego narodu. - Dlatego tak wielu ludzi przyjeżdża do was nie tylko po to, żeby wypocząć na pięknej góralskiej ziemi, ale żeby zaczerpnąć od was właśnie tego, co jest tak bardzo potrzebne gdzie indziej. By się nie zatracić. By ciągle trwać przy tym, co najistotniejsze: Chrystus i ojczyzna. Kościół i naród. Wszystko razem splecione miłością - powiedział hierarcha.
Na zakończenie homilii metropolita krakowski, przypominając słowa Jana Pawła II o krzyżu na Giewoncie, mówił góralom: - Brońcie tego krzyża, który niektórzy chcą usunąć z przestrzeni publicznej, także naszego kraju. Ale przede wszystkim brońcie tego krzyża w waszych sercach poprzez miłość, która ma swoje dwa oblicza: trud i radość. Każda prawdziwa miłość jest związana z trudem i poświęceniem, ale też każda miłość otwiera serce ludzkie na radość, która jest wielkim darem, który możemy przekazać także innym. Niech trud waszej wiary i niech radość z niej wynikająca staje się waszym skarbem po to, aby innych tym skarbem obdarzać. Bo tak się buduje naród, Kościół i dobrą nadzieję dla Polski, której Najświętsza Maryja Panna jest jakże przemożną Matką i Królową.