Coś nowego w starych murach

To światowej sławy brytyjski wiolonczelista, pochodzący z rodziny znanych muzyków. Jest także potomkiem sławnego krakowskiego rabina Mojżesza ben Israela Isserlesa, zwanego Remu, którego imieniem nazwane są synagoga i stary cmentarz przy ul. Szerokiej. To właśnie tam znajduje się grób rabiego Isserlesa, cel pielgrzymek Żydów z całego świata.

Steven Isserlis 16 sierpnia wystąpił w synagodze Remu, w której nigdy wcześniej nie grał żaden muzyk. - My, muzycy, staramy się, aby każdy koncert był niezwykły. Ale dziś, gdy grałem w krakowskiej synagodze nazwanej imieniem mojego wielkiego przodka Mojżesza Isserlesa (od niego pochodzi rodowe nazwisko), czułem, że to faktycznie coś nowego i szczególnego - mówił muzyk, oceniając bardzo wysoko akustykę w budynku. - Myślę, że będę już zawsze chciał grać w klatce - dodał, nawiązując do tego, że podczas koncertu w synagodze grał na bimie, czyli otoczonym kratą podwyższeniu w centrum synagogi.

19 sierpnia wieczorem w krakowskiej bazylice franciszkanów odbył się natomiast koncert chóralny pod przewodnictwem Konstantina Jakobsona z Rosji. Pod jego batutą wystąpił chór Tiebie Pojem, założony w 1991 roku. Chórzyści wykonują utwory muzyki ludowej, kościelnej i operowej oraz zajmują się teatrem chóralnym. Artyści gościli już m.in. w Stanach Zjednoczonych, Argentynie, Francji, Holandii i Szwajcarii.

W Krakowie słuchacze nagrodzili ich długimi, gorącymi brawami. - Cudowny, obłędny koncert, wspaniała muzyka! - mówił pan Marek, stały bywalec festiwalu.

Wśród nadchodzących wydarzeń nie lada gratką dla melomanów będzie m.in. możliwość posłuchania 23 sierpnia o godz. 21 w kaplicy św. Kingi Kopalni Soli "Wieliczka" niemieckiego męskiego zespołu wokalnego Amarcord, który wykona średniowieczne utwory religijne.

43. Festiwal "Muzyka w Starym Krakowie" zakończy się w kościele augustianów 31 sierpnia o godz. 19.30 wielkim koncertem utworów Krzysztofa Pendereckiego z okazji 85. rocznicy urodzin kompozytora. Szczegóły na www.mwsk.eu.