W Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej trwa 26. Pielgrzymka Rodzin Archidiecezji Krakowskiej.
Rozpoczęła ją tradycyjna Droga Krzyżowa od stacji "U Piłata" do bazyliki, w której wzięły udział tysiące wiernych.
Idąc, modlili się oni nie tylko w intencji wszystkich rodzin, ale także prosili Boga o mądrość dla rządzących naszym krajem, by nie bali się krzyczącego tłumu i nie ustanawiali praw pozwalających na zabijanie bezbronnych dzieci. Taki sam tłum krzyczał przecież przed wiekami, a Piłat się go uląkł i wydał Jezusa na ukrzyżowanie.
Przez ręce Matki Bożej wstawiali się również za tych, którzy przeżywają różnego rodzaju kryzysy i upadki, by zawsze znaleźli wokół siebie ewangelicznego Szymona i Weronikę, którzy pomogą wstać, otrą twarz i wezmą - choć na chwilę - krzyż cierpienia na siebie.
- Do Kalwarii przyjeżdżamy wiele razy w ciągu roku, bo wierzymy, że Mama zawsze nas zrozumie i przed tronem Bożym przedstawi nasze prośby i wyjedna potrzebne łaski. Na pielgrzymkę rodzin przybywamy od kilku lat, by modlić się za nasze małżeństwo, dzieci i bliskich i zawsze widzimy owoce tej modlitwy - przekonują Joanna i Krzysztof, którzy do Kalwarii przyjechali dziś z dwójką dzieci: Agnieszką i Mateuszem. - Od małego uczymy ich wiary i zaufania Panu Bogu, a skoro do Matki Bożej mamy szczególne nabożeństwu, to i dzieci Jej zawierzamy każdego dnia - dodają.
- U Kalwaryjskiej Pani kilka lat temu uprosiłam powrót do zdrowia dla mojego męża. Od tego momentu jestem tu przy każdej okazji, bo dziękować Maryi nigdy nie przestanę. Mąż nie ma tyle sił, żeby tu ze mną dziś być, ale najważniejsze, że on jest, że żyje - mówi z kolei pani Janina, a państwo Anna i Piotr zauważają, że modlitwa w intencji rodzin to obowiązek każdego z nas, bo tylko zdrowe, trzymające się Boga rodziny budują zdrowe społeczeństwa, w których mogą panować pokój i zgoda.